poniedziałek, 3 lutego 2014

Jak odnieść sukces w pracy?

Bądź punktualna.
Staraj się zjawiać w pracy kilka minut przed ustaloną godziną, aby zdążyć włączyć komputer, zaparzyć kawę i przywitać się z koleżanką zanim wybije pełna godzina. Punktualność to sygnał dla Twojego szefa, że można na Ciebie liczyć i że w pełni panujesz nad swoim czasem. Zawsze wyruszaj z domu z kilkunastominutowym zapasem, żeby być przygotowaną na niemiłe niespodzianki (zepsuty autobus, wypadek na drodze, czy wstąpienie do kiosku, bo akurat skończył Ci się bilet miesięczny).
Wywiązuj się z powierzonych zadań.
Nie przyjmuj na siebie mnóstwa obowiązków tylko po ty, by zaimponować przełożonym. Jedno świetnie wykonane zlecenie jest dużo bardziej wartościowe w oczach szefa, niż trzy niedokończone. Jeśli wiesz, że termin oddania projektu jest bliski, a Ty jesteś jeszcze daleko od jego ukończenia, postaraj się ułożyć listę priorytetów. Może kawę z przyjaciółką uda się przesunąć na kolejny tydzień lub weekend, a zakupy zrobić przez Internet? Jeśli już się do czegoś zobowiązałaś, postaraj się zrobić wszystko co w Twojej mocy, by zrealizować zadanie. Jeśli jednak wiesz, że sama nie dasz rady – poproś o pomoc. Dla przełożonych liczy się efekt finalny. Jeśli przyznasz się, że źle zaplanowałaś działania, ale uda Ci się to w porę naprawić, szef z pewnością to doceni.
Bądź szczera i prawdomówna.
Ta zasada dotyczy zarówno tego, co mówisz swoim współpracownikom na temat pracy, jak również sprawy z nią zupełnie nie związane. Nie udawaj, że przepadasz za szefową działu tylko dlatego, że jest ulubienicą prezesa spółki. Prędzej czy później wymknie Ci się coś niepochlebnego na jej temat, a wtedy wyjdziesz na osobę dwulicową i fałszywą, a takie nie cieszą się zbytnią sympatią i zaufaniem. Nie fantazjuj też na temat swoich poprzednich osiągnięć czy rodziny. Nikt nie zabrania Ci być dumną ze swoich dzieci i podkreślać ich zalet, jeśli jednak pochwalisz się koleżankom, że Twój syn wygrał olimpiadę matematyczną, a potem będziesz musiała odbyć przy nich telefoniczną rozmowę z jego matematyczką na temat zagrożenia latorośli z przedmiotu, narazisz się jedynie na śmieszność.
Jeśli masz mówić źle – nie mów wcale.
Niezależnie gdzie będziesz pracować, jeśli to nie Ty sama dobierasz sobie współpracowników, zawsze znajdzie się wśród nich osoba, której nie będziesz darzyć sympatią. Przyjmij ten fakt jako naturalną kolej rzeczy. Jedyne co możesz zrobić to zastanowić się z czego wynika jej wrogie nastawienie do Ciebie. Może kiedyś zwróciłaś jej uwagę w niemiły sposób, zakwestionowałaś słuszność jej pomysłu podczas służbowego spotkania lub po prostu nie odpowiedziałaś na rzucone w pośpiechu „cześć”. My kobiety jesteśmy bardzo emocjonalne, a do tego niestety wciąż bardzo niepewne siebie. Wystarczy mała złośliwość ze strony koleżanki z pracy, aby zupełnie zepsuć nam humor na resztę dnia. Naturalną obroną przed takim zachowaniem jest wroga postawa wobec osoby, która sprawiła nam przykrość. Zastanów się, czy nie masz na sumieniu jakiegoś grzeszku. Jeśli tak, pomyśl jak można to naprawić. Komplement na temat nowej sukienki? Miły uśmiech? Złota zasada, która zawsze się sprawdza to nie mówić źle o innych. Tylko osoby zakompleksione, niepewne siebie i własnej wartości potrzebują słabości innych, by rosnąć w siłę. Ty tak przecież nie postępujesz, prawda?  Nie masz nic pozytywnego do powiedzenia – nie mów wcale.
Pracuj nad sobą.
Każda firma potrzebuje osób, które nieustannie się rozwijają i szukają nowych rozwiązań. Pomyśl jakie umiejętności przydałyby Ci się, aby lepiej wykonywać swoje obowiązki. Nauka języka, w którym porozumiewa się Wasz największy klient? Zapoznanie się z programem graficznym? Szkolenie z autoprezentacji? Potraktuj to jak inwestycję w siebie. Być może właśnie te kompetencje sprawią, że awansujesz lub zdobędziesz wyższe stanowisko w nowej firmie. Zapytaj szefa czy mógłby sfinansować Twoją naukę (przed rozmową koniecznie przygotuj argumenty dla których powinien to zrobić).
Bądź życzliwa, ale nie podlizuj się.
Ludzie dużo chętniej pracują z osobami uśmiechniętymi i życzliwymi niż z wiecznymi pesymistami. Staraj się zawsze wysłuchać do końca tego co mówią Twoi koledzy, nie wyśmiewaj ich pomysłów, nie przerywaj im. Jeśli szczególnie kogoś lubisz – pokaż to. Połóż mu na biurku czekoladkę, zaparz pyszną kawę, przyklej do monitora karteczkę z miłym zdaniem i uśmiechniętą buźką. Bycie sympatycznym i życzliwym nie ma jednak nic wspólnego z lizusostwem. Ktoś kto przytakuje nietrafionym pomysłom przełożonych, chwali nowy strój, który wcale mu się nie podoba, z pewnością nie będzie się cieszył zaufaniem i sympatią kolegów.
Szukaj okazji do samorozwoju (i awansu).
Twój koordynator przechodzi na emeryturę lub zmienia pracę? To idealny moment na awans! Wykorzystaj okazję zaraz po otrzymaniu informacji, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony. Jak tylko okaże się, że poszukują kogoś na jego miejsce – walcz! Przygotuj prezentację ze swoimi osiągnięciami, przedstaw czym zajmowałaś się do tej pory, zaprezentuj swoje mocne strony. Pomyśl jakie pytania może zadać Ci osoba rekrutująca nowego pracownika. Mów o swoich zaletach, prezentuj z dumą swoje dokonania, ale nie ubarwiaj ich zbytnio. Pochwal zespół, który z Tobą pracował. Może masz już jakieś pomysły na to, co zrobiłabyś gdybyś dostała ten awans. Powiedz o nich, pamiętaj jednak, żeby nie sprawiać wrażenia jakbyś już dostała te pracę.
Zaznaczaj swoją obecność.
Szare myszki nigdy nie osiągną spektakularnego sukcesu. I zawsze będą dygotać na sam dźwięk słowa „redukcje”. Nie bądź szarą myszką. Podczas każdego spotkania postaraj się dorzucić choć jedno konstruktywne zdanie do dyskusji. Jeśli masz jakiś pomysł, który mógłby usprawnić działanie zespołu, podnieść sprzedaż – powiedz o tym. Nawet jeśli nie zostanie on wprowadzony, zaprezentujesz się jako osoba, która myśli o przyszłości firmy, szuka nowych rozwiązań i chce się rozwijać.
Nie narzekaj.
Każdej z nas zdarza się cięższy dzień. Zaspałaś, samochód nie odpalił z parkingu, dziecko wylało kakao na sukienkę, która planowałaś założyć, a partner nie rozumie dlaczego tak się upierasz przy tym, żeby tegoroczne wakacje spędzić akurat nad morzem. Znamy to wszystkie. Nie poprawi jednak sytuacji wykrzyczenie wszystkich swoich żali sekundę po wejściu do biura. Myślisz, że jesteś jedyną, której tego poranka coś się nie udało? Twoi koledzy też maja problemy, być może dużo poważniejsze niż Ci się wydaje. Jeśli potrzebujesz się komuś wyżalić, zadzwoń do mamy, przyjaciółki lub pogadaj z mężem. W pracy bądź profesjonalna. Narzekanie na to, że jesteś „zawalona robotą” też jest niedopuszczalne. Zawsze ktoś może pomyśleć, że się po prostu nie wyrabiasz, a to nie najlepiej o Tobie świadczy. 

 Agata





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz