Personal growth

6 SIERPNIA 2014

NEVER STOP LEARNING





Jak dawno opuściłaś szkolne mury? 5 lat temu, może 10? Czego nauczyłaś się od czasu ukończenia studiów? Jeśli nic konkretnego nie przychodzi Ci do głowy przeczytaj ten artykuł. Postaram się przekonać Cię, że samokształcenie to szansa na podnoszenie nie tylko poziomu wiedzy i umiejętności, ale także pewności siebie i poczucia własnej wartości.

Większości z nas nauka na etapie szkolnym kojarzy się mało przyjemnie. Klasówki, sprawdziany, testy, ostra pani od matematyki, fizyk, który uwziął się na Ciebie nie wiadomo za co. Nic dziwnego, że mamy niekoniecznie dobre skojarzenia z nabywaniem nowej wiedzy. Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Teraz wszystko jest pod Twoją kontrolą. To jak się uczysz, kiedy się uczysz, gdzie się uczysz, a co najważniejsze czego się uczysz. Nikt nie może Ci już narzucić programu nauczania czy przedmiotów, z których musisz zdawać egzaminy. Interesuje Cię historia? Nigdy nie miałaś okazji dowiedzieć się, jak kobiety walczyły o swoje prawa na przełomie XIX i XX wieku, bo na lekcjach historii jedynie wspomniano o tym zagadnieniu? Teraz możesz nadrobić zaległości!

Zdaję sobie sprawę z tego, że w dorosłym życiu mamy niewiele czasu na samokształcenie. Praca zawodowa, prowadzenie domu, wychowanie dzieci dostarcza wystarczająco dużo obowiązków. Jeśli jednak twoje życie upływa wyłącznie na wykonywaniu obowiązków, prędzej czy później zaczniesz odczuwać frustrację i złościć się na monotonię swojego życia. Nauka jest wspaniałym sposobem na urozmaicenie planu dnia, zrobienie czegoś wyłącznie dla siebie. Zdobycze techniki sprawiają, że nie potrzebujemy na to bardzo dużo czasu. Istnieje mnóstwo internetowych kursów, zajęć on-line, portali wiedzy, encyklopedii dostępnych w sieci. Korzystaj z nich jak najczęściej.

Internet to praktycznie nieskończone źródło wiedzy. Możesz bez końca czytać o wydarzeniach z historii wszystkich krajów świata, uczyć się języków, „odwiedzać” dalekie kraje, uczyć obsługi programów do obróbki zdjęć czy tworzenia filmów. Czy masz jakąś dziedzinę, która szczególnie Cie interesuje? Czytaj wszystkie dostępne publikacje i stań się prawdziwym specjalistą w tym temacie. Nie tylko podniesie to Twoją samoocenę, ale również dostarczy ciekawych tematów do rozmów z przyjaciółmi czy mężem. Zaskocz swojego szefa wiedzą na temat tajników branży. Z pewnością doceni Twoją chęć do podnoszenia kwalifikacji i ambicję.

Nauka może być również doskonałą formą zabawy. Znajdźcie w Internecie quizy z wiedzy o świecie i zorganizujcie rodzinny konkurs z symbolicznymi nagrodami. Programy do tworzenia prezentacji zdjęć mogą być narzędziem do stworzenia pięknego rodzinnego albumu. W ten sposób spędzacie czas wspólnie i uczycie się czegoś nowego. Może nowo zdobyte umiejętności przydadzą się potem w pracy?

Oto kilka stron, dzięki którym możesz rozwijać swoje zainteresowania i pasje:

http://www.bbc.co.uk/languages/ - doskonałe do nauki języków

Bookboon.com – darmowe e-booki z zakresu zarządzania, ekonomii

Excel Szkolenie – kurs programu Microsoft Excel

Open Yale Courses – otwarte kursy jednego z najlepszych uniwersytetów na świecie

Coursera – kursy wiedzy z przeróżnych dziedzin

Tym, którzy chcą poświęcić trochę więcej czasu oraz pieniędzy na naukę i mieszkają w dużych miastach polecam uniwersytety otwarte:






24 LIPCA 2014

JAK KONTROLOWAĆ SWOJE FINANSE?




Jeśli ciągle brakuje Ci pieniędzy, żyjesz od pierwszego do pierwszego, na karcie kredytowej spłacasz tylko odsetki, a Twoje konto oszczędnościowe świeci pustkami czas na poważnie przyjrzeć się swoim finansom! Oczywiście możesz twierdzić, że inni zarabiają więcej od Ciebie, dlatego panują nad swoim budżetem, rzeczywistość jest jednak bardzo okrutna: niezależnie od zasobności portfela dyscyplina i porządek są niezbędne, aby nie martwić się o pieniądze. Oto kilka praktycznych wskazówek, które pomogą Ci odzyskać kontrolę nad pieniędzmi:

1.      Comiesięczna lista wydatków i wpływów
 
Zrobienie takiej listy jest niezbędne do utrzymania porządku w domowych finansach. Nie bój się zmierzyć z rzeczywistością. Zamiatanie problemów pod dywan to najgorsze co możesz zrobić. Dokładnie przeanalizuj ile pieniędzy wpłynie na Twoje konto i ile będziesz musiała wydać. Zawsze zabezpiecz w budżecie awaryjną kwotę na nieprzewidziane wydatki. Sprawdź w kalendarzu, czy w tym miesiącu żaden z Twoich znajomych nie ma urodzin. Zaplanuj ile możesz wydać na prezent i wpisz tę kwotę w tabelkę z wydatkami. 


2.    Rezygnacja z niepotrzebnych wydatków

Jeśli Twoje wydatki są większe niż wpływy masz poważny problem. Na koszty związane z comiesięcznymi, stałymi wydatkami nie powinniśmy zaciągać pożyczek. Zastanów się czy nie trwonisz pieniędzy na zupełnie zbędne rzeczy. Kawa na wynos w modnej knajpie, lunch w czasie pracy, trzecia para podobnych sandałków? Bez tego bez problemu jesteś w stanie się obejść. Nie jestem zwolenniczką odmawiania sobie wszelkich życiowych przyjemności jednak te drobne luksusy absolutnie nie są warte  nieprzespanych nocy.  Do czasu odzyskania kontroli nad finansami postaraj się zrezygnować z większości z nich. 

3.     Oszczędzanie

Tak, tak to podstawa sukcesu. Wiem, że oszczędzanie w sytuacji gdy brakuje nam na podstawowe opłaty wydaje się czystą abstrakcją, jednak odkładanie nawet najmniejszych kwot procentuje w przyszłości. Każde odłożone 10 zł pomnożone przez liczbę miesięcy kiedy będziesz oszczędzać jest na wagę złota. Co ważne daje też poczucie kontroli nad wydatkami. Jeśli to możliwe staraj się odkładać pieniądze do dwóch skarbonek. Jedna z nich niech nosi nazwę wymarzonego celu, na który chcesz odłożyć pieniądze: nowy samochód, remont kuchni, wycieczka. Do drugiej wkładaj co miesiąc kwotę na bliżej nieokreślony cel. Po dwóch-trzech miesiącach wpłacaj zaoszczędzoną kwotę na oprocentowane konto.

4.     Konto emerytalne

Wiele z Was pewnie nie zaprząta sobie głowy takimi tematami. Kto myślałby o tym co się będzie działo za 40-50 lat? W dzisiejszych czasach musimy o tym myśleć. Już teraz wiadomo, że nasze emerytury będą wynosiły jedynie 30% ostatniego uposażenia. Wyobraź sobie, że musisz przeżyć za 1/3 kwoty, którą zarabiasz obecnie. Nie myśl, że w wieku 60 lat nie będziesz chciała już kupować sobie nowych ubrań czy jeździć na wycieczki. Emerytura może być bardzo przyjemnym czasem, ale musimy sobie na to zapracować. Założenie konta emerytalnego powinno nastąpić od razu po podpisaniu pierwszej umowy o pracę. 

5.     Spłacanie długów 

To najbardziej nieprzyjemna część odzyskiwania kontroli nad finansami. Jest ona jednak niezbędna do uporania się z problemami związanymi z pieniędzmi. Niezależnie od tego czy jesteś zadłużona w banku, u rodziców czy u znajomych staraj się zawsze terminowo wypełniać zobowiązania. Rodzice z pewnością łagodniejszym okiem będą patrzeć na Twoje potknięcia, jeśli pokażesz im jednak, że na poważnie traktujesz swoje długi będą bardziej skłonni udzielić Ci pomocy w przyszłości. Jeśli w którymś miesiącu masz wyjątkowo trudną sytuację, dokładnie przeanalizuj swoje wydatki, zrezygnuj z czego się da i postaraj się wynegocjować z bankiem przesunięcie spłacania raty. 

6.     Dodatkowe zarobki

Jeśli nie jesteś zadowolona ze swojej pensji, postaraj się zrobić coś, co zagwarantuje Ci większy dopływ gotówki. Może koordynowanie dodatkowego projektu przekona szefa o podwyżce dla Ciebie albo chociaż premii. Może udałoby Ci się wygospodarować czas żeby w weekendy opiekować się dzieckiem sąsiadów? Masz zdolności kulinarne? Zamień umiejętności w sposób na zarabianie. Pomyśl o dodatkowym źródle finansów. Pieniądze nie spadają z nieba, musisz sama szukać okazji do ich zdobycia.

Niezależność finansowa to dziś wielki przywilej. Postaraj się gospodarować swoimi pieniędzmi tak, aby wydatki nie przewyższały wpływów. Każdą decyzję o kredycie lub pożyczce przemyśl 10 razy. Jeśli sytuacja jest wyjątkowo ciężka postaraj się zrezygnować z kosztownych przyjemności. Zawsze spłacaj długi i staraj się szukać okazji do zarobienia dodatkowych pieniędzy. Nowoczesna kobieta nie powinna uzależniać swojej pozycji od zarobków partnera czy pomocy rodziny. Bądź sobie sterem i okrętem. I pamiętaj, że aby osiągnąć sukces (także finansowy) niezbędny jest czas i ciężka praca. Powodzenia!


22 LIPCA 2014

JAK BYĆ DOBRYM PRZYJACIELEM?




1.      Pamiętaj

Przyjaciel to ktoś, kto pamięta o urodzinach, rocznicach, terminie obrony pracy magisterskiej, rozmowie w sprawie pracy. Nie musisz kupować drogich prezentów przy każdej okazji. Wystarczy telefon lub nawet SMS. Spraw by Twoja przyjaciółka czuła, że jej sprawy są dla Ciebie ważne.

2.      Wspieraj

Każdy z nas przeżywa w życiu trudniejsze chwile. Rozpadające się związki, chorobę bliskich, utratę pracy. W takich chwilach obecność życzliwej osoby, która pomoże nam spojrzeć na problem z innej perspektywy albo po prostu wesprze dobrym słowem jest niezastąpiona. Nie próbuj jednak uszczęśliwiać na siłę. Do ukojenia niektórych smutków potrzebny jest czas. Postaraj się być w pobliżu.

3.      Słuchaj

Często obserwuję u ludzi denerwującą przypadłość, którą jest kompletny brak słuchania rozmówcy. Takie osoby czekają tylko aż skończysz zdanie, by móc zbombardować Cię kolejną dawką historii o sobie. Na każde Twoje wspomnienia z wakacji mają 10 własnych przygód, każda Twoja historia jest mniej ciekawa od tej, którą przeżyła ona. Nie bądź takim rozmówcą. Słuchaj uważnie tego, co mówi Twoja przyjaciółka.

4.      Nie zazdrość

Przyjaźnie między kobietami często naznaczone są zazdrością. O to która ma lepiej zarabiającego męża, lepszą figurę, zdolniejsze dzieci. Powiedzmy sobie szczerze: to całkiem normalne, że porównujesz swoje życie do tego, jakie wiedzie bliska Ci osoba. Uczucie zazdrości nie powinno jednak mieć miejsca pomiędzy prawdziwymi przyjaciółkami. Ciesz się jej szczęściem, mów o tym, co uważasz za jej sukces i bierz przykład, inspiruj się.

5.      Zaskakuj

Małe niespodzianki dobrze działają zarówno na związki, jak i na przyjaźnie. Zaskocz swoją przyjaciółkę. Wyślij jej kartkę z życzeniami zupełnie bez okazji, przygotuj spontaniczny wypad za miasto, upiecz jej ulubione ciasto i zaproś na kawę. Spraw by wiedziała, że myślisz o niej i chcesz by dobrze czuła się w Twoim towarzystwie.

6.      Nie obrażaj się

Jesteśmy tylko ludźmi i każdy z nas popełnia błędy. O ile nie są to sprawy, których absolutnie nie możesz zaakceptować, staraj się być wyrozumiała dla swojej przyjaciółki i nie obrażaj się o byle co. Czy Tobie nie zdarzyło się kiedyś spóźnić na spotkanie lub nie odpisać na SMS-a?

7.      Bądź lojalna

Lojalność i zaufanie to podstawy przyjaźni. Przenigdy nie zdradzaj sekretów swojej przyjaciółki. Nikomu. Jesteś dla niej kimś wyjątkowym, jeśli powierzyła Ci swoje tajemnice. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla plotkowania z innymi koleżankami o jej życiu prywatnym, nawet gdy się nie znają. Świat jest bardzo mały i nie wiesz czy takie niewinne rozmowy kiedyś poważnie jej nie zaszkodzą.

8.      Bądź szczera

Od tego mamy przyjaciół. Ludziom, na których nam nie zależy nie powiemy prawdy prosto w twarz, bo i po co? Przyjaciółce mów ją zawsze. Kiedy niekorzystnie wygląda w przymierzanej sukience, podsuń jej inny, sprawdzony fason. Kiedy spotyka się z nieodpowiednim facetem, nie bój się powiedzieć jej o swoich obawach. Jeśli widzisz, że z jej zdrowiem dzieje się coś niedobrego, zawieź ją na badania kontrolne. Prawdziwa przyjaźń zniesie nawet najbardziej niewygodne sytuacje. Pamiętaj jednak żeby swoje sądy wyrażać delikatnie.

Posiadanie kogoś, komu zawsze możesz się wygadać, kto doradzi Ci w trudnej sytuacji, z kim możesz całą noc plotkować przy winie to bezcenny skarb. Przyjaźń nie jest jednak dana raz na zawsze. Należy ja pielęgnować z wielką starannością. Traktuj swoją przyjaciółkę wyjątkowo. Z pewnością odpłaci Ci tym samym.


1 CZERWCA 2014 

LITTLE STEPS





Dlaczego tak się dzieje, że cele, które sobie wyznaczamy tak ciężko osiągnąć? Czy Wy też zastanawiacie się czasem czytając „złote myśli” z poradników motywacyjnych, jak to jest z tymi Waszymi pragnieniami? Piszą w nich, że jeśli nie udaje się nam czegoś osiągnąć oznacza to, że tak naprawdę wcale tego nie chciałyśmy. Ale jak to?! Przecież chcę zrzucić kilka kilogramów, przestać jeść słodycze, więcej ćwiczyć, nauczyć się francuskiego. Bardzo chcę. W czym zatem tkwi problem? Moja osobista teoria (potwierdzona wieloletnią praktyka w niedotrzymywaniu obietnic danych samej sobie) mówi, że ciężko jest nam osiągać cele długoterminowe. Jeśli zakładamy na przykład, że w ciągu sześciu miesięcy zrzucimy 10 kg, to kiedy dopada nas nieodparta pokusa zrezygnowania z zajęć fitness łatwo nam „rozgrzeszyć” swoje lenistwo, bo do celu mamy jeszcze całe pół roku! Obiecujemy sobie „Dziś zostanę w domu, ale za to w następnym tygodniu pójdę biegać trzy razy”. W następnym tygodniu okazuje się, że szef zrzucił na Ciebie pisanie raportu, siedzisz w pracy po godzinach i wracasz tak zmęczona, że o żadnej aktywności fizycznej nie ma już mowy.

Rozwiązanie? Wyznaczaj sobie cele krótkoterminowe. Zaplanuj dokładnie treningi każdego dnia przez jeden tydzień. Przykładowo trzy razy cardio i dwa razy ćwiczenia w domu na wszystkie partie ciała. Rozliczaj się sumiennie z każdego dnia. Obiecaj sobie, że przez trzy dni nie zjesz nic słodkiego. Jeśli to na początek za dużo ogranicz się do jednego dnia. Satysfakcja z osiągniętego celu zmotywuje Cię żeby kolejnego dnia spróbować znowu, a wysiłek włożony w oparcie się pokusom i pokonanie własnych słabości będzie dodatkowym bodźcem. Małe cele możesz wyznaczać sobie w związku ze wszystkimi aspektami życia. Wypisz swoje małe postanowienia.

·         Przez 2 dni będę miła dla … (tu wpisz imię nielubianej koleżanki/kolegi z pracy)
·         Przez 3 dni będę uczyć się francuskich/angielskich/włoskich słówek
·         Przez 3 dni nie zjem swoich ulubionych wafelków
·         Przez 2 dni będę chodzić wcześniej spać

Prawda, że tak krótka perspektywa jest znacznie mniej przerażająca? Kiedy zobaczysz pierwsze efekty sama będziesz chciała kontynuować. Tylko pamiętaj … małymi kroczkami!





26 MAJA 2014

JAK ODNALEŹĆ SZCZĘŚCIE W CODZIENNOŚCI

źródło: pinterest.com


O tym, że musimy doceniać to, czym zostaliśmy obdarzeniu w życiu już pisałam. Czy potrafimy to robić? Czasem sama łapię się na tym, że budząc się rano widzę więcej powodów do narzekania niż radości. Złorzeczę na wczesną godzinę wstawania (choć w rzeczywistości wcale nie jest taka wczesna), na konieczność pójścia do pracy, zatłoczone metro itp.  Jak przezwyciężyć w sobie ochotę na „marudzenie” i odnaleźć radość w zwykłym dniu? Dla mnie odpowiedzią jest celebrowanie i upiększanie najbardziej banalnych czynności w ciągu dnia. Oto kilka wskazówek:

1.       Przyjemna droga do pracy

Aby podróż była przyjemnością konieczna jest dobra lektura i energetyczna muzyka. Staram się zawsze być wyposażona w ciekawą książkę kiedy jadę metrem. Pokonując dystans ze stacji do biura wkładam na uszy słuchawki i „ładuję baterie” pozytywnymi dźwiękami. Jeśli masz taka możliwość wybierz trasę, która wiedzie przez park lub ładną ulicę, nawet jeśli jest nieco dłuższa.

2.       8 godzin bez stresu

Mam nadzieję, że zdecydowana większość z Was lubi swoją pracę. Wiadomo, w każdym zawodzie zdarzają się „gorące okresy”, kiedy pracy jest mnóstwo, a doba ma wciąż tylko 24 godziny, ważne jednak, by mieć wyrozumiałych przełożonych i wsparcie zespołu. W pracy też możemy uprzyjemniać sobie czas. Owocowa herbatka w ulubionym kubku, muzyka, zdjęcia z podróży. Spraw, by Twoje biurko było Twoim królestwem, dbaj o porządek, a od czasu do czasu spraw sobie bukiet pięknych kwiatów – poprawa nastroju gwarantowana!

3.       Celebrowanie posiłków

Niezależnie od tego czy mieszkasz sama, z narzeczonym czy rodziną celebrowanie posiłków to istotny element planu. Staraj się podawać jedzenie tak, jakbyś przyjmowała gości, zadbaj o udekorowanie stołu kwiatami lub ładnymi serwetkami. Jeśli możesz sobie na to pozwolić otwórz butelkę wina, a raz w tygodniu (zupełnie bez okazji) zapal świece i włącz przyjemną muzykę.

4.       Rozwijaj się

Staraj się każdego dnia zrobić coś, co wzbogaci Twój umysł lub upiększy ciało. Przeczytaj artykuł na temat, o którym nic wcześniej nie wiedziałaś , a który Cie zainteresował. Może usłyszałaś dziś jakieś słowo, którego znaczenia nie znasz, koniecznie sprawdź, co oznacza. Naucz się 5 nowych angielskich lub francuskich słówek, dowiedz się jak się poprawnie wymawia nazwę Twojego ulubionego włoskiego dania. Znajdź w Internecie nowe ćwiczenie na zgrabne pośladki, zagraj z dziećmi w trudną grę. Poczucie ciągłego rozwoju wpływa niezwykle pozytywnie na naszą samoocenę. 

5.       Chwila dla siebie

Traktuj wieczorną toaletę jako możliwość zrelaksowania się. Zadbaj o to, by nikt Ci nie przeszkadzał. Kiedy bierzesz kąpiel nie odpowiadasz na pytania w stylu: „gdzie jest moja biała koszula”, „co się stało z moimi butami na wf” itp. Celebruj każdą minutę, kup pięknie pachnący balsam tylko dla siebie, z troską wcieraj w skórę odżywcze olejki i balsamy. Nie odkładaj tego na ostatnia chwilę, by ten czas upłynął bez pośpiechu.

Życie może być cudowne, od Ciebie zależy jak będzie wyglądać!

 źródło: pinterest.com



 źródło: pinterest.com



28 KWIETNIA 2014

NAUKA JĘZYKÓW






Mówi się, że jedyne czego w życiu powinno się żałować to to czego się nie zrobiło. Ja żałuję, że nie poświęciłam odpowiednio dużo czasu i wysiłku na naukę języków. Na szczęście jedno jest pewne – na naukę nigdy nie jest za późno! W tej chwili wróciłam do nauki języka francuskiego, którą przerwałam wraz z ukończeniem szkoły średniej, cały czas staram się również poszerzać słownictwo z języka angielskiego. 

Oto kilka metod, które pomagają mi podnosić umiejętności językowe:

1.       Oglądanie programów telewizyjnych i filmów w języku, którego się uczymy 

Zakres mojego angielskiego słownictwa zwiększył się znacznie dzięki oglądaniu ulubionych seriali w oryginalnej wersji językowej. Staram się też oglądać wiadomości po francusku, często pod okienkiem z video mamy ten sam tekst w formie pisanej, co pomaga opanować również zasady pisowni.

2.       Czytanie interesujących nas stron lub blogów

Jedne z najlepszych blogów modowych piszą Francuzki. Staram się zaglądać tam regularnie, w notatniku spisuję słówka, których nie rozumiem. Przyjemne z pożytecznym!

3.       Kurs językowy za granicą

Najlepszym sposobem na nauczenie się języka jest ciągła praktyka. W kraju gdzie język, którego się uczymy słychać na każdym kroku, jest to dużo prostsze. Nawet drobne sukcesy takie jak spytanie o drogę lub złożenie zamówienia w restauracji daje ogromną satysfakcję.

4.       Przyjaciel z zagranicy

Często podczas zagranicznych wojaży spotykamy ciekawe osoby, z którymi utrzymujemy kontakt również po powrocie. To świetna okazja żeby doskonalić umiejętności językowe. Nie bójmy się błędów i niedociągnięć, nasz znajomy z pewnością nam je wybaczy – a my mamy darmowe lekcje z native speakerem!

5.       Tłumaczenie tekstów piosenek

Wy też tak macie, że gdy spodoba się Wam piosenka zagranicznego artysty zaglądacie na strony z tłumaczeniami utworów? To doskonały sposób na naukę nowych słówek! Zapamiętanie tekstu jest dużo prostsze, gdy towarzyszy mu linia melodyczna, a także dużo przyjemniejsze.






24 KWIETNIA 2014 

WDZIĘCZNOŚĆ



źródło: pinterest.com

Jeśli czytasz ten post jesteś prawdziwa szczęściarą. Masz komputer, dostęp do Internetu, miejsce, w którym jesteś bezpieczna. Przesadzam? Ani trochę. Czy wiesz jak wielu ludzi nigdy nie doświadczy takich „luksusów”? Czy zastanawiasz się czasem nad tym jak wiele dostałaś od losu? Nie? A warto.

Co według Ciebie definiuje szczęście człowieka? Udane stosunki z rodziną? Zdrowie własne i najbliższych? Pozycja, pieniądze? Nic z tych rzeczy. Prawdziwe szczęście zależy od naszej życiowej postawy. Są ludzie, którzy w największym pałacu, pośród niezliczonych bogactw zawsze będą niezadowoleni, są też tacy, którzy w swoim życiu mają kochającą je osobę, ale wciąż myślą o tym, jak by to było spotkać księcia/księżniczkę z bajki. Bo ten ich książę mógłby nieco schudnąć, zacząć zdrowo się odżywiać, przynosić śniadanie do łóżka … Ile razy pomyślałaś sobie: „jeszcze tylko zrzucę 3 kilogramy i zacznę lubić siebie”, „jeszcze tylko te buty i moja garderoba powali na kolana wszystkich”, „jeszcze tylko podwyżka i będę zadowolona ze swojej pracy”? Udało się i nic? No właśnie. Wmawiamy sobie, że kolejne odhaczone z listy elementy sprawią, że wreszcie będziemy szczęśliwe. Realizujemy kolejne cele, gromadzimy kolejne przedmioty, a satysfakcji jak nie było, tak nie ma.

To, czy czujesz się szczęśliwa nie zależy od tego ile masz, ale jak to postrzegasz. Doceniając to, co dostałaś od losu, myśląc o tym, jak wiele posiadasz sprawiasz, że czujesz zadowolenie. Myślisz sobie: „a za co ja mam być taka wdzięczna”? Masz całe mnóstwo powodów i to każdego dnia. Musisz zacząć je dostrzegać.

To co wyróżnia optymistów to niezachwiana wiara w możliwość kreowania własnej rzeczywistości i traktowanie kłopotów jak życiowych wyzwań. Problemy nie omijają nikogo, każdy z nas musi od czasu do czasu stawić czoła stresującym i trudnym sytuacjom. Twoja postawa może wpłynąć na to, w jaki sposób sobie z nimi poradzisz. Twoją prawdziwą wartość definiuje to, w jaki sposób radzisz sobie z problemami. Każdy potrafi być uśmiechnięty i życzliwy, gdy wszystko idzie zgodnie z planem, pokonać z godnością życiowe zakręty to prawdziwa sztuka. 

Pomyśl dziś o tym, za co Ty możesz być wdzięczna: sobie, losowi, innym ludziom. Przypomnij sobie kilka radosnych wydarzeń z minionego tygodnia, nawet tych naprawdę drobnych. Uśmiechnij się na myśl o nich, zrób dziś coś miłego dla osób dzięki, którym poczułaś radość. Ciesz się życiem!

źródło: pinterest.com

źródło: pinterest.com

źródło: pinterest.com

źródło: pinterest.com


10 MARCA 2014

DAWAJ Z SIEBIE 90%





Wszędzie wokół słyszę: „daj z siebie wszystko”, „możesz więcej”, „pokonaj siebie”. Praca nad sobą, rozwój i osiąganie kolejnych celów to również główne tematy tego bloga, ale ja występuje dziś z innym hasłem: „Daj z siebie 90%”. Nie walcz za wszelką cenę, daj sobie chwilę wytchnienia, pozwól na małe słabości. Życie jest pełniejsze i piękniejsze, gdy staramy się doskonalić i osiągać nowe cele, ale musimy również mieć świadomość, że nie jesteśmy robotami. Miewamy gorsze dni, słabszą formę, więcej zadań w pracy. Nie wymagaj od siebie zbyt wiele, nie próbuj być „perfekcyjną panią domu”, „pracownikiem miesiąca”, „supernianią”, i „masterchefem” w jednej osobie”.

Cele planujmy i realizujmy z rozwagą, uwzględniając trudności i możliwość niepowodzenia. Wizja zrzucenia 10 kg, ukończenia studiów podyplomowych, uzyskania dyplomu kursu gotowania i zdobycie zawodowego awansu w tym samym czasie brzmi świetnie, ale czy nie będzie Ci przykro, kiedy okaże się, że nie jesteś w stanie zrealizować tych celów? Wszystko w swoim czasie, małymi kroczkami, byle do przodu. Wielokrotnie doświadczyłam porażki związanej ze zbyt entuzjastycznym i nierealnym planem działań. Dużo czasu zajęło mi zrozumienie, że na dokonanie trwałych zmian potrzebujemy wielu miesięcy. Dotyczy to zarówno poprawy wyglądu, zdobycia nowych umiejętności czy zmiany postawy,

Jeśli pozwolisz sobie na to, by realizować cele powoli, ale konsekwentnie masz znacznie większe szanse na sukces. No i będziesz miała chwilę, żeby po prostu cieszyć się życiem!








21 LUTEGO 2014

JAK ZREALIZOWAC PLAN I NIE ZWARIOWAĆ?





Życie składa się z obowiązków i przyjemności. Wiemy jednak doskonale, że na przyjemności musimy sobie zasłużyć, spełniając obowiązki. Mój plan dnia wypełniony jest zazwyczaj po brzegi. 8 godzin spędzam w pracy, 45 minut musze poświęcić na poruszanie się po mieście, do tego prawie codziennie dochodzą małe zakupy spożywcze (staram się kupować świeże owoce i warzywa co 2-3 dni), sprzątanie mieszkania, ćwiczenia, gotowanie, przygotowywanie garderoby na kolejne dni no i oczywiście pisanie bloga. Dbam także o to, by nie zaniedbywać relacji ze znajomymi, odwiedzać rodzinę, spędzać miło czas z partnerem. A gdzie w tym wszystkim czas na relaks i błogie lenistwo?

Jestem pewna, że grafik każdej z Was jest nie mniej napięty, a pewnie niektóre wychowują też wesoła gromadkę dzieciaków (podziwiam).  Jak układać swój plan dnia, żeby był on możliwy do zrealizowania, zapewniał wykonanie wszystkich najważniejszych w ciągu dnia zadań, a jednocześnie dawał nam satysfakcję? 


1.    First things first

Istnieją elementy planu dnia, z których absolutnie nie jesteśmy w stanie zrezygnować. Praca, jedzenie, zajmowanie się dziećmi. Postarajmy się nie myśleć o nich jak o obowiązkach, to przecież prawdziwe szczęście mieć rodzinę i kochające osoby wokół siebie, pracę w czasach, gdy tak wielu Polaków martwi się jej brakiem. Zadaniom priorytetowym poświęcajmy najwięcej uwagi, nie odkładajmy ich na później, zaległości w tych kwestiach (wychowanie dzieci, obowiązki zawodowe) bardzo ciężko nadrobić.


2.    Nie bądź perfekcyjna

Nie wymagaj od siebie zbyt wiele. Żadna z nas nie jest robotem, który bezbłędnie wykonuje zadania. Pozwól sobie popełniać błędy, szukać, uczyć się. Nie bierz za dużo na swoje barki. Bądź zaangażowana w pracę, ale nie przejmuj zadań koleżanki z pracy tylko dlatego, ze przyszła Cię o to prosić wręczając własnoręcznie upieczone babeczki. Ćwiczenia fizyczne planuj na czas, kiedy w pracy i domu nie dzieje się zbyt wiele. Przesuwaj terminy, dostosowuj je do zmieniających się okoliczności i nie miej wyrzutów sumienia, że nie zrobiłaś wszystkiego, co zaplanowałaś.


3.    Zarezerwuj czas na odpoczynek (w ciągu dnia i tygodnia)

Czas na regenerację wpisuj obowiązkowo w plan dnia. Nawet jeśli miałoby to być tylko 30 minut z gorącą czekolada i książką. Znajdź chwilę na odpoczynek w trakcie pracy, przejdź się po biurze, porozmawiaj z kimś życzliwym. Dużo więcej satysfakcji daje aktywny wypoczynek (spacer, taniec) lub lektura dobrej powieści niż oglądanie serialu w telewizji lub niekończące się śledzenie facebook’a czy bezmyślne przeglądanie obrazków w Internecie.


4.    Umilaj sobie wykonywanie najbardziej nieprzyjemnych czynności

Moim ulubionym „czasoumilaczem” jest muzyka. Wprowadzam się w dobry nastrój jazzowymi kawałkami w drodze do pracy, po południu przygotowując obiad słucham pobudzających przebojów z lat 90-tych, podczas ćwiczeń pomaga mi energiczna muzyka klubowa. Takimi „umilaczami” mogą być też: kolorowy fartuszek w kuchni, zdjęcia z podróży na biurku w pracy lub pulpicie komputera czy piękny strój do biegania. Zorganizuj coś, co pomoże Ci spojrzeć na najbardziej nielubiane czynności przychylniejszym okiem.


5.    Wysypiaj się i nie trać czasu na niepotrzebne rzeczy

Należę do tak zwanych nocnych Marków. W czasie studiów standardową godziną kiedy kładłam się spać była 2:00 w nocy (i to wcale nie w dzień imprezy).  Odkąd pracuję na pełen etat nie jest to już możliwe, bo nie byłabym potem w stanie funkcjonować na pełnych obrotach od 7:00 rano. Staram się teraz przygotowywać do snu już ok. godziny 22:00, o 23:00 zazwyczaj jestem w łóżku. Sen jest niezwykle istotnym elementem naszego funkcjonowania, daje szansę na regenerację wszystkich komórek, odpoczynek dla mózgu i zbawiennie działa na naszą urodę. Celebrujmy więc ten element dnia, wprowadzajmy się w stan relaksu już na godzinę przed położeniem się do łóżka, nie traćmy czasu na oglądanie seriali czy surfowanie w sieci. Mnie zawsze wyciszają wieczorne zabiegi pielęgnacyjne, pięknie pachnące olejki wprowadzają w błogi stan. Przyjemny zapach w sypialni, miękka świeża pościel i odpływam …


6.    Stosuj naturalne pobudzacze

Wiele z nas w codziennej gonitwie ratuje się pobudzaczami takimi jak kawa czy napoje energetyczne. O ile pierwsza opcja (w ograniczonych ilościach) jest jak najbardziej dozwolona, to druga już absolutnie nie. Napoje energetyczne dają złudne poczucie wzrostu energii (zwłaszcza jeśli pijesz je codziennie, Twój organizm nie reaguje na stałą dawkę kofeiny). Zdecydowanie lepiej wypić naturalne pobudzające herbaty (np. yerba mate)  lub po prostu napić się wody. Odwodnienie organizmu jest częstym powodem naszego słabszego samopoczucia i braku sił. Gdy czujesz się zmęczona długim siedzeniem przed komputerem zrób kilka  ćwiczeń rozciągających, szybkim krokiem pokonaj schody w biurze, wykonaj ćwiczenia polecane dla zmęczonych oczu. 


3 LUTEGO 2014

JAK ODNIEŚC SUKCES W PRACY?




Bądź punktualna.
Staraj się zjawiać w pracy kilka minut przed ustaloną godziną, aby zdążyć włączyć komputer, zaparzyć kawę i przywitać się z koleżanką zanim wybije pełna godzina. Punktualność to sygnał dla Twojego szefa, że można na Ciebie liczyć i że w pełni panujesz nad swoim czasem. Zawsze wyruszaj z domu z kilkunastominutowym zapasem, żeby być przygotowaną na niemiłe niespodzianki (zepsuty autobus, wypadek na drodze, czy wstąpienie do kiosku, bo akurat skończył Ci się bilet miesięczny).
Wywiązuj się z powierzonych zadań.
Nie przyjmuj na siebie mnóstwa obowiązków tylko po ty, by zaimponować przełożonym. Jedno świetnie wykonane zlecenie jest dużo bardziej wartościowe w oczach szefa, niż trzy niedokończone. Jeśli wiesz, że termin oddania projektu jest bliski, a Ty jesteś jeszcze daleko od jego ukończenia, postaraj się ułożyć listę priorytetów. Może kawę z przyjaciółką uda się przesunąć na kolejny tydzień lub weekend, a zakupy zrobić przez Internet? Jeśli już się do czegoś zobowiązałaś, postaraj się zrobić wszystko co w Twojej mocy, by zrealizować zadanie. Jeśli jednak wiesz, że sama nie dasz rady – poproś o pomoc. Dla przełożonych liczy się efekt finalny. Jeśli przyznasz się, że źle zaplanowałaś działania, ale uda Ci się to w porę naprawić, szef z pewnością to doceni.
Bądź szczera i prawdomówna.
Ta zasada dotyczy zarówno tego, co mówisz swoim współpracownikom na temat pracy, jak również sprawy z nią zupełnie nie związane. Nie udawaj, że przepadasz za szefową działu tylko dlatego, że jest ulubienicą prezesa spółki. Prędzej czy później wymknie Ci się coś niepochlebnego na jej temat, a wtedy wyjdziesz na osobę dwulicową i fałszywą, a takie nie cieszą się zbytnią sympatią i zaufaniem. Nie fantazjuj też na temat swoich poprzednich osiągnięć czy rodziny. Nikt nie zabrania Ci być dumną ze swoich dzieci i podkreślać ich zalet, jeśli jednak pochwalisz się koleżankom, że Twój syn wygrał olimpiadę matematyczną, a potem będziesz musiała odbyć przy nich telefoniczną rozmowę z jego matematyczką na temat zagrożenia latorośli z przedmiotu, narazisz się jedynie na śmieszność.
Jeśli masz mówić źle – nie mów wcale.
Niezależnie gdzie będziesz pracować, jeśli to nie Ty sama dobierasz sobie współpracowników, zawsze znajdzie się wśród nich osoba, której nie będziesz darzyć sympatią. Przyjmij ten fakt jako naturalną kolej rzeczy. Jedyne co możesz zrobić to zastanowić się z czego wynika jej wrogie nastawienie do Ciebie. Może kiedyś zwróciłaś jej uwagę w niemiły sposób, zakwestionowałaś słuszność jej pomysłu podczas służbowego spotkania lub po prostu nie odpowiedziałaś na rzucone w pośpiechu „cześć”. My kobiety jesteśmy bardzo emocjonalne, a do tego niestety wciąż bardzo niepewne siebie. Wystarczy mała złośliwość ze strony koleżanki z pracy, aby zupełnie zepsuć nam humor na resztę dnia. Naturalną obroną przed takim zachowaniem jest wroga postawa wobec osoby, która sprawiła nam przykrość. Zastanów się, czy nie masz na sumieniu jakiegoś grzeszku. Jeśli tak, pomyśl jak można to naprawić. Komplement na temat nowej sukienki? Miły uśmiech? Złota zasada, która zawsze się sprawdza to nie mówić źle o innych. Tylko osoby zakompleksione, niepewne siebie i własnej wartości potrzebują słabości innych, by rosnąć w siłę. Ty tak przecież nie postępujesz, prawda?  Nie masz nic pozytywnego do powiedzenia – nie mów wcale.
Pracuj nad sobą.
Każda firma potrzebuje osób, które nieustannie się rozwijają i szukają nowych rozwiązań. Pomyśl jakie umiejętności przydałyby Ci się, aby lepiej wykonywać swoje obowiązki. Nauka języka, w którym porozumiewa się Wasz największy klient? Zapoznanie się z programem graficznym? Szkolenie z autoprezentacji? Potraktuj to jak inwestycję w siebie. Być może właśnie te kompetencje sprawią, że awansujesz lub zdobędziesz wyższe stanowisko w nowej firmie. Zapytaj szefa czy mógłby sfinansować Twoją naukę (przed rozmową koniecznie przygotuj argumenty dla których powinien to zrobić).
Bądź życzliwa, ale nie podlizuj się.
Ludzie dużo chętniej pracują z osobami uśmiechniętymi i życzliwymi niż z wiecznymi pesymistami. Staraj się zawsze wysłuchać do końca tego co mówią Twoi koledzy, nie wyśmiewaj ich pomysłów, nie przerywaj im. Jeśli szczególnie kogoś lubisz – pokaż to. Połóż mu na biurku czekoladkę, zaparz pyszną kawę, przyklej do monitora karteczkę z miłym zdaniem i uśmiechniętą buźką. Bycie sympatycznym i życzliwym nie ma jednak nic wspólnego z lizusostwem. Ktoś kto przytakuje nietrafionym pomysłom przełożonych, chwali nowy strój, który wcale mu się nie podoba, z pewnością nie będzie się cieszył zaufaniem i sympatią kolegów.
Szukaj okazji do samorozwoju (i awansu).
Twój koordynator przechodzi na emeryturę lub zmienia pracę? To idealny moment na awans! Wykorzystaj okazję zaraz po otrzymaniu informacji, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony. Jak tylko okaże się, że poszukują kogoś na jego miejsce – walcz! Przygotuj prezentację ze swoimi osiągnięciami, przedstaw czym zajmowałaś się do tej pory, zaprezentuj swoje mocne strony. Pomyśl jakie pytania może zadać Ci osoba rekrutująca nowego pracownika. Mów o swoich zaletach, prezentuj z dumą swoje dokonania, ale nie ubarwiaj ich zbytnio. Pochwal zespół, który z Tobą pracował. Może masz już jakieś pomysły na to, co zrobiłabyś gdybyś dostała ten awans. Powiedz o nich, pamiętaj jednak, żeby nie sprawiać wrażenia jakbyś już dostała te pracę.
Zaznaczaj swoją obecność.
Szare myszki nigdy nie osiągną spektakularnego sukcesu. I zawsze będą dygotać na sam dźwięk słowa „redukcje”. Nie bądź szarą myszką. Podczas każdego spotkania postaraj się dorzucić choć jedno konstruktywne zdanie do dyskusji. Jeśli masz jakiś pomysł, który mógłby usprawnić działanie zespołu, podnieść sprzedaż – powiedz o tym. Nawet jeśli nie zostanie on wprowadzony, zaprezentujesz się jako osoba, która myśli o przyszłości firmy, szuka nowych rozwiązań i chce się rozwijać.
Nie narzekaj.
Każdej z nas zdarza się cięższy dzień. Zaspałaś, samochód nie odpalił z parkingu, dziecko wylało kakao na sukienkę, która planowałaś założyć, a partner nie rozumie dlaczego tak się upierasz przy tym, żeby tegoroczne wakacje spędzić akurat nad morzem. Znamy to wszystkie. Nie poprawi jednak sytuacji wykrzyczenie wszystkich swoich żali sekundę po wejściu do biura. Myślisz, że jesteś jedyną, której tego poranka coś się nie udało? Twoi koledzy też maja problemy, być może dużo poważniejsze niż Ci się wydaje. Jeśli potrzebujesz się komuś wyżalić, zadzwoń do mamy, przyjaciółki lub pogadaj z mężem. W pracy bądź profesjonalna. Narzekanie na to, że jesteś „zawalona robotą” też jest niedopuszczalne. Zawsze ktoś może pomyśleć, że się po prostu nie wyrabiasz, a to nie najlepiej o Tobie świadczy. 

 Agata









10 LUTEGO 2014

 Jak poradzić sobie z zimową szarówką?

Ulubiona muzyka w uszach.
Wgraj w odtwarzacz w telefonie rozweselającą muzykę, która automatycznie poprawia Ci nastrój. Nie zapominaj wziąć jej ze sobą zawsze, kiedy musisz wyjść z domu, a pogoda za oknem zdecydowanie do tego nie zachęca. Polecam płytę z klasykami Franka Sinatry i zespołu Pink Martini – mnie zawsze wprawiają w dobry humor.
Spotkanie ze znajomymi.
Nic tak nie poprawia nastroju jak chwile spędzone w dobrym towarzystwie. Zorganizujcie wspólne wyjście na łyżwy, bilard lub kręgle. Zaproś znajomych na partyjkę gier planszowych lub quizów, przygotuj kilka przekąsek i jedno proste danie na ciepło lub zamówcie pizzę. Nie bierz wszystkich kosztów na siebie, zaproponuj, że zadbasz o przekąski, a oni niech przyniosą wino  
Gorąca czekolada (do stosowania maksymalnie raz w tygodniu).
A właściwie czekolada we wszelkich postaciach – babeczki z płynną gorąca czekoladą w środku, tabliczka ulubionej czekolady, kubek gorącego, aromatycznego płynu z górą bitej śmietany – wszelkie chwyty dozwolone … i  żadnych wyrzutów sumienia!
Ubierz się ciepło i kolorowo.
Nawet największe mrozy nie są mi straszne, jeśli jestem odpowiednio ubrana. Ciepła futrzana czapa, buty śniegowce (tak uwielbiane przez naszych chłopaków :P), rękawice z jednym palcem i mogę przemierzać największe zaspy! Dla mnie ważne jest, żeby zimowe rzeczy były nie tylko bardzo ciepłe, ale też kolorowe i wesołe (tegoroczny komplet ma zatem kolor ostrego różu). Uwielbiam też czapki z pomponami i uszami!
Ćwicz.
O tym, że podczas ćwiczeń nasz organizm wydziela tak zwany hormon szczęścia z pewnością doskonale wiecie. Jeśli więc dopada Was zimowa chandra – od razu wskakujcie w strój do ćwiczeń! W zimie rzadziej korzystam z fitnessclubu, bo ciężko mi przekonać samą siebie do pokonania dodatkowego dystansu kiedy na dworze śnieg i mróz. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby ćwiczyć w domu!
Obejrzyj zdjęcia z wakacyjnych podróży (sama, z chłopakiem, mężem, ze znajomymi)
Uwielbiam oglądać zdjęcia z wakacyjnych wyjazdów! A w zimowe wieczory sprawia to zdecydowanie najwięcej przyjemności. Otwórzcie butelkę wina i rozkoszujcie się wspaniałymi wspomnieniami z tych niezapomnianych chwil. Może zainspirują Was one do zaplanowania kolejnych wypraw w nieznane 
Dobra książka.
Niezawodny sposób na przetrwanie minimum kilkudziesięciu minut dziennie, które zajmuje mi dotarcie do pracy. Warunek: książka musi być naprawdę wciągająca! Przeniesienie się w świat bohaterów lektury pozwala na odciągniecie myśli od wszystkiego co nieprzyjemne – z paskudną pogoda włącznie!
Film w miłym towarzystwie (nawet jeśli to tylko towarzystwo kota lub ciepłego koca).
Nie musi być zupełnie nowy, z pewnością Wy też macie filmy, które chętnie oglądacie po raz kolejny. Romantyczne historie o miłości, piękne widoki w tle, dobra muzyka – obowiązkowe! Polecam szczególnie: „Joe Black”, „Noce w Rodanthe”, „Pamiętnik”.
Ugotuj coś pysznego
Pomyśl sobie o czymś na co masz teraz ogromną ochotę. Ciasto z bitą śmietaną? Soczysty kurczak z piekarnika? Nie czekaj ani chwili tylko bierz się za gotowanie! Nie jesteś mistrzem kulinarnych dzieł? Nic nie szkodzi, zaproś do gotowania mamę, babcię, przyjaciółkę – kogoś kto opanował te sztukę lepiej niż Ty i pamiętaj – bądź niezastąpionym pomocnikiem!
Zrealizuj plan
Od dawna myślisz o powrocie do nauki języka, którą przerwałaś w szkole? Marzysz o przemeblowaniu pokoju? Chciałabyś zdobyć jakieś nowe umiejętności, ale ciągle brakuje Ci czasu? Zima to wyjątkowo dogodny czas na załatwienie wszystkich zaległych spraw. Pogoda nie zachęca do ruszania się z ciepłego mieszkania, ale nie oznacza to, że czas musi płynąć bezproduktywnie. W sieci dostępnych jest mnóstwo kursów językowych i rozwijających różnorakie kompetencje. A może zrealizujesz jakiś szalony pomysł, który od dawna siedział Ci w głowie? Napiszesz książkę, stworzysz biznesplan swojego małego interesu? The sky is the limit!
Kubek termiczny z ulubionym napojem.
Kiedy na dworze jest naprawdę zimno, oprócz rękawiczek i czapki staram się mieć przy sobie kubek termiczny pełen czegoś ciepłego i pysznego. Zazwyczaj jest to herbata z miodem i imbirem albo kawa z jakimś smacznym syropem. Rozgrzewa, dodaje energii i od razu wprowadza w dobry nastrój! Smacznego!



5 LUTEGO 2014

7 czynników, które sprawiają, że nie czujesz się w pełni szczęśliwa.

Strach

Strachu nie da się wyeliminować. Przez tysiące lat pozwalał nam przetrwać w otaczającym świecie. Strach występuje w wielu odsłonach. Boimy się o swoje zdrowie, utraty pracy, skoku ze spadochronem, boimy się sankcji, jakie czekają nas za nieprzestrzeganie prawa. Nie ma w tym strachu niczego dziwnego, ani złego. Problem zaczyna się wtedy, gdy boimy się żyć. Podjąć ryzyko, które może przyczynić się do polepszenia naszej sytuacji. Ludzi, którzy żyją w strachu nie spotyka nic prawdziwie satysfakcjonującego, pięknego, niezwykłego. Staraj się oswajać swoje demony. Wyjść poza ramy bezpieczeństwa. Zaryzykuj.   

Niepewność siebie

Pewność siebie nie jest cechą wrodzoną. Nabywamy ją z wiekiem i doświadczeniem. Wsparcie rodziny, przede wszystkim rodziców, odgrywa w tym procesie niezwykle istotną rolę. To ich zadaniem jest wyposażyć nas w odpowiednią dawkę samozadowolenia, tak, abyśmy potrafili pokonywać przeszkody i przyjmować życiowe porażki bez poczucia wewnętrznej klęski. W praktyce bywa z tym jednak różnie. Czasem tę pewność siebie musimy wypracować sami. Nie jest to łatwe, ale warto się postarać. Ludzie, którzy są świadomi swojej wartości dostają od życia więcej. Dlaczego? Bo wierzą, że to im się należy, że są tego warci. Znajdź w sobie pewność siebie. Zrób listę, w czym jesteś dobra, czym się wyróżniasz. Poproś o pomoc przyjaciółkę, męża, mamę. Sięgnij po fachową literaturę. Ćwicz, rozmawiaj z ludźmi, przełamuj strach. Ważnym elementem budowania pewności siebie jest zadbanie o wygląd.

Przejmowanie się opinią innych

Ile razy nie powiedziałaś czegoś w towarzystwie, tylko dlatego, żeby uniknąć oceny innych? Ile razy przed podjęciem decyzji o zmianie fryzury, wyborze miejsca wakacyjnego wyjazdu, czy kupna samochodu pomyślałaś o tym, jak ocenią ten wybór Twoi znajomi? Zdarzyło się, prawda?  Opinie otoczenia są dla nas ważne. Przeglądamy się w nich jak w lustrze, szukając potwierdzenia swej atrakcyjności. Musimy jednak umieć znaleźć różnicę pomiędzy tym czego chcą inni, a tym czego chcemy my sami. Czy egzotyczne wakacje spędzone w hotelowym pokoju z objawami zatrucia pokarmowego są fajniejsze, niż wypad z przyjaciółmi nad pobliskie jezioro? Żyj dla siebie, nie dla innych.

Zazdrość

Konkurujemy ze sobą we wszystkich możliwych dziedzinach. Kto ma przystojniejszego faceta, lepszą figurę, droższe ubrania, lepiej zarabia, smaczniej gotuje. Nieustannie śledzimy innych za pomocą portali społecznościowych, porównując się do nich. Pamiętajmy jednak o jednym: większość ludzi na swój facebook’owy profil wrzuca tylko to, co pozytywne i „warte pokazania”. To, że ktoś nieustannie wrzuca zdjęcia z szalonych imprez, nie oznacza, że nie jest samotny, zdjęcia z egzotycznych podróży wiążą się często z dużymi kosztami i życiem na kredyt. Po co skupiać się na tym co mają inni? Zastanów się nad tym, co jest naprawdę potrzebne Tobie, abyś czuła się szczęśliwa. Bądź asertywna. Nie bój się przyznać, że na coś Cię nie stać. Ciesz się tym, co masz. Na portalach społecznościowych szukaj inspiracji, nie powodów do frustracji. Kolekcjonuj dobre wspomnienia, nie rzeczy

Kurczowe trzymanie się przeszłości

Tkwisz w nieudanym związku? Codziennie rano wstajesz z myślą, że nie cierpisz swojej pracy? Masz dość mieszkania, w którym mieszkasz? Wszyscy mamy tendencję do tego, by trzymać się tego, co znane i oswojone, choć niekoniecznie dla nas dobre. Boimy się zmian, bo nie wiemy co przyniosą. W głowie brzmią stare porzekadła i przysłowia: „zamienił stryjek siekierkę na kijek”, „wpaść z deszczu pod rynnę”. Najważniejsze, by podjąć wyzwanie. Zminimalizuj ryzyko. Zacznij poszukiwanie nowej pracy, nie rezygnując ze starej. Oswajaj się z myślą o rozstaniu. Poinformuj partnera, że chcesz podjąć jeszcze jedna próbę ratowania Waszego związku, lecz jeśli to nie pomoże – odejdź.

Życie na pokaz

Życie na pokaz to życie pozbawione wartości, głębszych idei i celów. To pusta egzystencja nastawiona jedynie na kolekcjonowanie kolejnych dóbr. Często zupełnie niepotrzebnych. Zbieramy najnowsze zdobycze techniki, kupujemy niezliczone ilości ubrań i gadżetów, tylko po to, by pokazać innym, że nas na to stać (co często wcale nie jest prawdą). Jeśli zastanowimy się jednak nad tym, w jaki sposób ocenia się wartość ludzkiego życia po tym, jak odejdziemy z ziemskiego padołu, uświadomimy sobie, że te rzeczy nie mają najmniejszego znaczenia. Bo istotne jest to, jak traktujemy ludzi wokół nas, czy umiemy pomagać, dać innym poczucie bezpieczeństwa, świadomość bycia kochanym. Prawdziwe są tylko czyny.

Nieumiejętność wybaczania

W mojej ocenie to jedna z podstawowych przyczyn rozpadu dzisiejszych związków. Nie potrafimy wybaczać. Wynika to przede wszystkim z poczucia niesprawiedliwości. Dlaczego osoba, która wyrządziła nam krzywdę, ma za to nie zapłacić? Bo każdy popełnia błędy, bo największą kara dla niej jest poczucie, że Cię zawiodła, że straciła zaufanie. Pomyśl, jak sama czułabyś się w takiej sytuacji. Czasem te najtrudniejsze momenty są dla związku najważniejsze. To wtedy okazuje się ile naprawdę dla siebie znaczymy. Czy potknięcia i problemy są w stanie zniszczyć uczucie, którym siebie darzyliśmy? Życie z potrzebą zemsty, odpłacenia za wyrządzone krzywdy spala nas od środka i nie pozwala cieszyć się życiem. Okazanie drugiej osobie zrozumienia i wybaczenia potrafi niezwykle zbliżyć. A czas leczy rany. 

Agata











27 STYCZNIA 2014

Jak wyjśc z życiowych zakrętów?


W trakcie całego swojego życia przeżywamy setki tysięcy przyjemnych chwil. Cieszymy się nimi, z niecierpliwością wyczekujemy następnych. Czy bylibyśmy w stanie docenić je w pełni, gdyby nie przykre zdarzenia, jakie los postawił i wciąż stawia na naszej drodze? Problemy, kłopoty, troski są częścią życia. Pomagają nam spojrzeć na naszą egzystencję z właściwej perspektywy, nabrać życiowej mądrości. Są także doskonałym momentem, aby dowiedzieć się czegoś o sobie. Zgodnie z zasadą, którą wyznaję – „Życie jest w 10% tym co Ci się przytrafia i w 90% tym, jak na to reagujesz” – my sami decydujemy o tym, czy kolejna życiowa przeszkoda będzie w stanie nas czegoś nauczyć, czy jedynie dołączy do osobistej kolekcji niepowodzeń prezentowanych za każdym razem, gdy narzekamy na swój ciężki los. Jak reagować na porażki i stresujące sytuacje, których nie jesteśmy w stanie uniknąć, ponieważ są nieodłączną częścią naszego życia?
Przypomnij sobie ostatnią nieprzyjemną sytuację, jaka miała miejsce w Twoim życiu.
 Pomyśl co czułaś zanim się nie wyjaśniła. Czy były to strach, smutek, rozżalenie, rezygnacja? Jeśli ten stan nie jest już jednak Twoim udziałem, oznacza to, że poradziłaś sobie z tym problemem. Stawiłaś mu czoło lub okazało się, że nieco wyolbrzymiałaś sytuację i rozwiązanie nadeszło szybciej niż się spodziewałaś. Ta metoda zawsze działa na mnie. W moim życiu także miało miejsce wiele przykrych i stresujących momentów. Jednak za każdym razem, prędzej czy później, udawało mi się znaleźć rozwiązanie. Niejednokrotnie ktoś przyszedł z pomocą lub po prostu czas uleczył rany. W Twoim przypadku też tak będzie. Nie trać nadziei!
Spróbuj podejść do problemu jak do zadania matematycznego.
Rozłóż je na czynniki pierwsze, zastanów się co doprowadziło do takiej sytuacji. Być może Ty sama? Nie obwiniaj się jednak, nic to już nie zmieni, zapamiętaj dobrze tę lekcję i postaraj się nie doprowadzić ponownie do podobnej sytuacji. Postaraj się wypisać możliwe rozwiązania, przeanalizuj wszystkie za i przeciw, bądź wobec siebie szczera, nie staraj się iść na skróty. Chwilowe „załagodzenie” sprawy nie zdejmie z ciebie ciężaru.
 Porozmawiaj z kimś zaufanym.
Spojrzenie na problem z innej perspektywy często sprawia, że przestaje się on wydawać przeszkodą nie do pokonania. Czasem pomaga zwyczajne wyrzucenie z siebie własnych obaw i lęków, wypowiedzenie ich głośno. Poczucie, że masz przy sobie kogoś bliskiego sprawia, że czujesz się silniejsza.
Prześpij się!
Pośpiech, skrajne emocje to zawsze źli doradcy. Jeśli musisz podjąć ważną decyzję, poczekaj z tym do następnego dnia, a jeśli to niemożliwe postaraj się ochłonąć choć przez parę minut.
Następnego dnia – zacznij działać!
Czekanie, aż problem rozwiąże się sam nie jest dobrym pomysłem. Po pierwsze dlatego, że rzadko się to zdarza, po drugie, jeśli nie weźmiesz spraw we własne ręce, pewnie nie potoczą się one po Twojej myśli. Poczucie, że odzyskujesz kontrolę, masz wpływ na to co się stanie, pozwala mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Zrelaksuj się!
Spraw, żeby coś odsunęło Twoje myśli od problemu. Obejrzyj film, poczytaj książkę, gazetę, zajmij się czymś, co lubisz robić, wieczorem weź długą, gorącą kąpiel, wskocz wcześniej niż zwykle w miękką piżamę i postaraj się zasnąć. Rano wszystko będzie wyglądać inaczej. 

Agata



20 STYCZNIA 2014

6 sposobów na bezstresowy poranek.


1.     Co masz zrobić rano, zrób wieczorem.
Jest szereg rzeczy, które możesz przygotować wieczorem, aby uniknąć nerwowego biegania o poranku.
-> Wybierz strój na kolejny dzień. Przygotuj wizję choćby w głowie, unikniesz w ten sposób odwiecznego problemu żeńskiej części globu („nie mam co na siebie włożyć”). Sprawdź czy elementy garderoby, które wybrałaś są czyste i wyprasowane, weź pod uwagę pogodę – deszcz, śnieg, czy nieoczekiwany spadek temperatury potrafią skutecznie pokrzyżować nam plany.
-> Jeśli posiłki do pracy przygotowujesz w domu, postaraj się choć część zrobić wieczorem (np. ugotuj makaron lub ryż, upewnij się, że masz wszystkie potrzebne produkty, zamarynuj mięso).
-> Przygotowanie torebki i potrzebnych akcesoriów również może odbyć się wieczorem. Sprawdź czy masz ze sobą klucze, kartę magnetyczną, kalendarz. Wyjmij niepotrzebne rzeczy, które w pośpiechu wrzuciłaś do torebki w ciągu dnia.
-> Zrób plan na następny dzień. Uwzględnij wszystko co musisz i chcesz zrobić. Pamiętaj o chwili dla siebie.
2.   Postaraj się wstać 15-20 minut wcześniej niż zwykle.
Często wydaje nam się, że ”jeszcze pięć minut” błogiego leżenia pod kołdrą sprawi, że będzie nam się wstawało lepiej. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Im dłużej odwlekamy wstanie z łóżka, tym ciężej nam to zrobić. Gdy zadzwoni budzik, pomyśl o czymś przyjemnym co zdarzy się dzisiejszego dnia, uśmiechnij się do nowych wyzwań, wypowiedz w myśli pozytywne zdanie i wyskakuj z łóżka! Dodatkowe 15 minut o poranku sprawi, że bez pośpiechu wykonasz wszystkie zaplanowane czynności i pozwoli uniknąć stresu związanego z nieprzewidzianymi opóźnieniami.
3.     Wypij szklankę wody z cytryną.
Pierwszą rzeczą jaką zrobisz po umyciu zębów powinno być wypicie szklanki ciepłej wody z cytryną. Doskonale pobudzi to Twoją wątrobę do pracy, pomoże zachować równowagę kwasowo-zasadową (cytryna ma właściwości alkalizujące), przyspieszy oczyszczanie organizmu z toksyn i wzmocni odporność.
4.     Włącz pobudzającą muzykę.
Zainstaluj radio w kuchni i co rano włączaj swoją ulubioną płytę, koniecznie z energetycznymi, tanecznymi przebojami!
5.     Wpraw ciało w ruch!
Zrób kilka przysiadów, podskoków (pajacyków) i wypadów, przyspieszysz tętno i od razu poczujesz się pełna sił witalnych.
6.     Zjedz smaczne i energetyczne śniadanie.
Perspektywa zjedzenia czegoś co naprawdę lubisz, działa o poranku niezwykle pozytywnie. Przygotuj zdrową owsiankę z owocami i ziarnami, koktajl lub kanapkę z pełnoziarnistym pieczywem. Smacznego!
7.     Check the list.
Sprawdź listę zadań, którą przygotowałaś poprzedniego dnia. Upewnij się, że na wszystko wystarczy Ci czasu.
Załóż słuchawki na uszy, weź kubek z gorąca zieloną herbatą z imbirem, uśmiechnij się i ruszaj do boju!

Agata








13 STYCZNIA 2014

12 POSTANOWIEŃ, KTÓRE POWINNAŚ ZREALIZOWAĆ W 2014 ROKU



1.     Będę myśleć o sobie.
Odrobina zdrowego egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Wyznaję zasadę, że nie będę w stanie uszczęśliwić innych, dopóki nie będę szczęśliwa sama ze sobą. Zamiast zadowalać wszystkich wokół, pomyśl o tym czego Ty sama chcesz i potrzebujesz, by czuć się spełnioną.

2.     Przestanę używać wymówek w celu uniknięcia wysiłku.
Nic się samo nie zrobi. By coś w życiu osiągnąć, musisz na to zapracować. Nieważne czy jest to piękna sylwetka, awans w pracy czy opanowanie języka obcego. Przestań w końcu szukać powodów, dla których po raz kolejny nie zrobisz kroku naprzód. Do roboty!

3.     Zacznę myśleć pozytywnie i będę wdzięczna za to co mam.
Twoje szczęście i poczucie spełnienia zależy w bardzo dużej mierze od Twojego nastawienia. Zawsze będzie jeszcze jedna para butów, których nie masz, wycieczka, na którą nie pojechałaś, kanapa, na którą Cię nie stać. Czy warto pozwolić na to, żeby tak nieistotne sprawy nie pozwalały Ci cieszyć się życiem? Zrób listę tego, co Ci się w życiu udało. Masz kochającego partnera, dobre relacje z rodzicami, spełniasz się w pracy, masz zdrowe dzieci i kogoś, z kim możesz godzinami plotkować przy lampce wina? Jesteś szczęściarą! Pomyśl ilu ludzi żyje w skrajnej nędzy, nie ma nikogo bliskiego lub jest poważnie chora. Doceń to, co dostałaś od losu. Ciesz się tym i pielęgnuj, kiedy tylko możesz. Ktoś może pomyśleć, że jeśli nie stanowi to dla Ciebie wartości, może Ci to odebrać…

4.     Nie pozwolę, aby oceny innych odsuwały mnie od marzeń.
Marzysz o otwarciu własnej knajpy, ale ciągle słyszysz od znajomych, że większość z nich plajtuje w ciągu pierwszego roku działalności? Chcesz starać się o dofinansowanie na projekt, ale rodzina wciąż powtarza, że bez znajomości na pewno się nie uda? Zawsze marzyłaś o tym, żeby nauczyć się jeździć konno, ale Twoje dzieci mówią, że jesteś już „za stara”? W żadnym wypadku ich nie słuchaj! Twoje marzenia to siła napędowa. Gdyby były łatwe do spełnienia, nie mogłabyś nazwać ich marzeniami. Powtarzaj sobie, że Ci się uda i z satysfakcją uśmiechnij się do niedowiarków, kiedy to się stanie. 

5.     Przestanę zadręczać się tym, co zdarzyło się w przeszłości.
Każda z nas ma za sobą ciężkie przeżycia. Trudne dzieciństwo, nieudany związek, utratę pracy. Nie pozwól, by przeszłość uniemożliwiała Ci osiągnięcie szczęścia. Potraktuj porażki jako najlepsze lekcje życia. Przeanalizuj na spokojnie popełnione błędy, ale nie obwiniaj się więcej, nic to już nie zmieni. Najważniejsze byś wyciągnęła wnioski z tego co się stało i uniknęła podobnych sytuacji w przyszłości. Jeśli z Twoim problemem jest Ci wyjątkowo trudno poradzić sobie samej, poszukaj pomocy u terapeuty. Zacznij od nowa.

            6.     Zacznę dbać o siebie.
Żyjemy raz. Tylko raz. Czy nie warto przeżyć czasu danego nam na Ziemi w zdrowiu i szczęściu? Masz na to ogromny wpływ. Codzienne zabiegi, które pozwalają Ci osiągnąć lub utrzymać piękną sylwetkę, czas wolny tylko dla siebie, drobne przyjemności, dbanie o wygląd zewnętrzny sprawią, że poczujesz się lepiej, a co za tym idzie – będziesz piękniejsza nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz.

7.     Będę wytrwale dążyć do celu.
Miej jasno wyznaczony cel i konsekwentnie go realizuj. Pomyśl jak będzie wyglądało Twoje życie, gdy już Ci się uda. Czy chwila lenistwa na kanapie jest warta tego, żeby po raz kolejny zrezygnować z nauki angielskich słówek? Czy naprawdę nie potrafisz oprzeć się paczce chipsów? Czy plotkowanie z koleżanką na czacie jest ważniejsze niż dokończenie dokumentu, który masz jutro oddać szefowi? Nie pozwól, by błahe rzeczy wydłużały Twoją drogę do sukcesu.

8.     Zacznę oszczędzać.
Ile razy już to sobie obiecywałaś? Za każdym razem kiedy musiałaś pożyczać pieniądze od rodziców lub nie wystarczyło Ci na to, żeby spłacić dług na karcie kredytowej? Koniec z tym! Przeanalizuj dokładnie swoje wpływy i wydatki. Zaplanuj ile i na co wydasz. Pomyśl czy jesteś w stanie z czegoś zrezygnować. Może zumbę w najdroższym klubie fitness w mieście warto zamienić na ćwiczenia z YouTube’a, do pracy jeździć komunikacją miejską, a zakupy robić w tańszym dyskoncie? Zaplanuj niespodziewane wydatki. Niemal każdego miesiąca się takie zdarzają. Cieknący kran, prezent dla koleżanki, nieplanowane wyjście na kolację ze znajomymi. Odkładaj nawet najdrobniejsze kwoty – jedną na konkretny cel (nowy samochód, remont mieszkania, egzotyczne wakacje) i jedną na bliżej nieokreślone wydatki. Trzymaj się postanowienia, że jeśli nie będzie naprawdę istotnego powodu, nie ruszysz tych pieniędzy z konta przez najbliższy rok, a potem… ciesz się nagrodą za wytrwałość!

9.     Codziennie zrobię coś dobrego dla innych.
Uśmiechnij się do nieznajomego przechodnia na ulicy, powiedz komplement koleżance z pracy, zrób masaż pleców mężowi. Zrób coś, co nie wymaga od Ciebie dużego wysiłku, a sprawi komuś przyjemność . Dobra energia prędzej czy później do Ciebie wróci.

10.Będę częściej mówić KOCHAM.
Kiedy ostatnio mówiłaś kocham? Partnerowi, dzieciom, rodzicom, siostrze? Jeśli minął więcej niż tydzień, koniecznie nadrób zaległości. Jeśli z trudem przychodzi Ci wypowiadanie tych słów, narysuj serduszko na karteczce, wyślij sms, e-mail lub ozdób serduszkiem muffinka. Nie oczekuj, że ktoś od razu powie „ja Ciebie też”. Daj mu czas, aby zrobił to po swojemu.

11.Każdego miesiąca nauczę się czegoś nowego.
Tak jak zmywanie makijażu każdego dnia wieczorem jest obowiązkowym zabiegiem pielęgnacyjnym każdej kobiety, tak ciągłe rozszerzanie swojej wiedzy i kompetencji jest czynnością, która powinnaś wykonywać dla dobra własnego umysłu. Nigdy nie jeździłaś na łyżwach? Z góry zakładasz, że nigdy nie wyjdzie Ci tak wspaniała beza, jaką robi Twoja koleżanka z pracy? Uważasz, że nie nauczysz się języka obcego? Może jednak warto spróbować?

12.Zrealizuję jedno marzenie.
Wybierz jedno marzenie, którego realizacja jest możliwa w ciągu następnych 12 miesięcy. Gdyby dopadły Cię jakieś wątpliwości, wróć do punktów 2, 4 i 7 …

POWODZENIA!

Agata



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz