wtorek, 27 maja 2014

Dobrze zacznij, by dobrze skończyć




 Często od tego, jak rozpoczniemy dzień zależy czy będzie on udany aż do wieczora. Mam tu na myśli zarówno nasz nastrój, jak i dokonywanie np. żywieniowych wyborów. Jeśli uda mi się zmotywować do tego, by poćwiczyć przed wyjściem do pracy, a potem zjeść zdrowe śniadanie, zwykle przez resztę dnia pilnuję, by to co jem było zdrowe i odpowiednio zbilansowane pod względem zawartości energetycznej. Jak powinien wyglądać „fit poranek”? Oto moje propozycje:

1.       Ciepła woda z cytryną

Pobudza układ pokarmowy do pracy i odkwasza organizm. Dawka witaminy C zbawiennie wpływa na naszą cerę. Należy wypić szklankę zaraz po wstaniu z łóżka.

 źródło: pinterest.com

2.      Pobudzające ćwiczenia

Wykonaj 2-3 serie ulubionych ćwiczeń (przysiady, pompki, deska, brzuszki, krzesło, nożyce). Ja zwykle staram się, żeby wprawić w ruch mięśnie wszystkich partii ciała (pośladki, nogi, brzuch, ramiona, klatka piersiowa, plecy). Rozpocznij od 30-40 pajacyków, aby spowodować wzrost tętna. Dawka pozytywnej energii gwarantowana! Zmobilizować się jest ciężko, zwłaszcza rano (wiem to doskonale), jeśli już jednak przełamiesz opór i wskoczysz w sportowy strój, nie będziesz żałować!

 źródło: pinterest.com

3.      Orzeźwiający prysznic

Po intensywnych ćwiczeniach niezbędny jest orzeźwiający prysznic. Pięknie pachnący olejek lub peeling wprawi Cię w jeszcze lepszy nastrój. Potem wsmaruj w ciało oliwkę lub balsam i spryskaj ciało ulubionymi perfumami.

 źródło: pinterest.com


4.      Energetyczne śniadanie

Po tak intensywnie rozpoczętym dniu należy Ci się solidna dawka kalorii, które będziesz spalać aż do drugiego śniadania albo nawet lunchu. Moje propozycje na zdrowe i pożywne śniadanie znajdziecie tutaj

  źródło: pinterest.com


5.      Pozytywne nastawienie

Wychodząc z domu po tak rozpoczętym dniu możesz sobie pogratulować. Zrobiłaś coś dla siebie, pokonałaś naturalną skłonność do unikania wysiłku. Teraz pozostaje już „tylko” pilnować się, by w ciągu dnia nie zaprzepaścić tego, na co pracowałaś rano. Zapewniam, że teraz będzie to dużo prostsze, a Ty będziesz znacznie bardziej zmotywowana.

  źródło: pinterest.com

poniedziałek, 26 maja 2014

Jak odnaleźć szczęście w codzienności?

źródło: pinterest.com


O tym, że musimy doceniać to, czym zostaliśmy obdarzeniu w życiu już pisałam. Czy potrafimy to robić? Czasem sama łapię się na tym, że budząc się rano widzę więcej powodów do narzekania niż radości. Złorzeczę na wczesną godzinę wstawania (choć w rzeczywistości wcale nie jest taka wczesna), na konieczność pójścia do pracy, zatłoczone metro itp.  Jak przezwyciężyć w sobie ochotę na „marudzenie” i odnaleźć radość w zwykłym dniu? Dla mnie odpowiedzią jest celebrowanie i upiększanie najbardziej banalnych czynności w ciągu dnia. Oto kilka wskazówek:

1.       Przyjemna droga do pracy

Aby podróż była przyjemnością konieczna jest dobra lektura i energetyczna muzyka. Staram się zawsze być wyposażona w ciekawą książkę kiedy jadę metrem. Pokonując dystans ze stacji do biura wkładam na uszy słuchawki i „ładuję baterie” pozytywnymi dźwiękami. Jeśli masz taka możliwość wybierz trasę, która wiedzie przez park lub ładną ulicę, nawet jeśli jest nieco dłuższa.

2.       8 godzin bez stresu

Mam nadzieję, że zdecydowana większość z Was lubi swoją pracę. Wiadomo, w każdym zawodzie zdarzają się „gorące okresy”, kiedy pracy jest mnóstwo, a doba ma wciąż tylko 24 godziny, ważne jednak, by mieć wyrozumiałych przełożonych i wsparcie zespołu. W pracy też możemy uprzyjemniać sobie czas. Owocowa herbatka w ulubionym kubku, muzyka, zdjęcia z podróży. Spraw, by Twoje biurko było Twoim królestwem, dbaj o porządek, a od czasu do czasu spraw sobie bukiet pięknych kwiatów – poprawa nastroju gwarantowana!

3.       Celebrowanie posiłków

Niezależnie od tego czy mieszkasz sama, z narzeczonym czy rodziną celebrowanie posiłków to istotny element planu. Staraj się podawać jedzenie tak, jakbyś przyjmowała gości, zadbaj o udekorowanie stołu kwiatami lub ładnymi serwetkami. Jeśli możesz sobie na to pozwolić otwórz butelkę wina, a raz w tygodniu (zupełnie bez okazji) zapal świece i włącz przyjemną muzykę.

4.       Rozwijaj się

Staraj się każdego dnia zrobić coś, co wzbogaci Twój umysł lub upiększy ciało. Przeczytaj artykuł na temat, o którym nic wcześniej nie wiedziałaś , a który Cie zainteresował. Może usłyszałaś dziś jakieś słowo, którego znaczenia nie znasz, koniecznie sprawdź, co oznacza. Naucz się 5 nowych angielskich lub francuskich słówek, dowiedz się jak się poprawnie wymawia nazwę Twojego ulubionego włoskiego dania. Znajdź w Internecie nowe ćwiczenie na zgrabne pośladki, zagraj z dziećmi w trudną grę. Poczucie ciągłego rozwoju wpływa niezwykle pozytywnie na naszą samoocenę. 

5.       Chwila dla siebie

Traktuj wieczorną toaletę jako możliwość zrelaksowania się. Zadbaj o to, by nikt Ci nie przeszkadzał. Kiedy bierzesz kąpiel nie odpowiadasz na pytania w stylu: „gdzie jest moja biała koszula”, „co się stało z moimi butami na wf” itp. Celebruj każdą minutę, kup pięknie pachnący balsam tylko dla siebie, z troską wcieraj w skórę odżywcze olejki i balsamy. Nie odkładaj tego na ostatnia chwilę, by ten czas upłynął bez pośpiechu.

Życie może być cudowne, od Ciebie zależy jak będzie wyglądać!

 źródło: pinterest.com



 źródło: pinterest.com


niedziela, 4 maja 2014

My April

 W rajskim ogrodzie ...

 Na ten widok czekałam cały rok!

 Niespodzianka w jednym z warszawskich parków

 Homemade pesto

 Babskie ploteczki wymagają odpowiedniej oprawy :)

 Małe przyjemności

Zmęczona ale szczęśliwa :)

Przepiękna plaża w Ahlbecku

sobota, 3 maja 2014

NA KOLACJĘ




Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że dla mnie kolacja to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Dlaczego? Bo to właśnie z nią mam zawsze największe problemy. Przygotowanie śniadania przychodzi mi gładko (kilka propozycji przedstawiałam tutaj), do pracy zabieram zwykle odpowiednio zbilansowane posiłki, przygotowane wcześniej w domu (drugie śniadanie + lunch). Obiad też zwykle przygotowuję sama po powrocie do domu. Niestety zajęta domowymi obowiązkami  często zapominam o 3-godzinnej przerwie miedzy posiłkami i ok. 21-22 dopada mnie „wilczy głód”. Rzadko jestem wtedy w stanie zadowolić się marchewką lub jabłkiem. Jednakże nowy cel, jaki mam zamiar osiągnąć do września wymaga ode mnie dużej samodyscypliny. Wieczornemu podjadaniu mówimy stanowcze NIE. Co zatem zamierzam jeść na kolację? Zasada jest prosta: źródło wartościowego białka plus warzywa i zero węglowodanów.

1. Sałatki

Wybierzcie swój ulubiony rodzaj sałaty (ja zwykle jadam roszponkę, rukolę, sałatę masłową lub rzymską) i dodajcie kilka warzyw – pomidora, ogórek, paprykę. Jeśli sama sałata z warzywami to dla Was niewystarczająca porcja (zwłaszcza po treningu) dodajcie np. tuńczyka, krewetki lub pieczonego kurczaka.



2. Pieczona ryba

Łosoś może być zbyt tłusty ale ryby takie jak pstrąg, śledź czy dorsz z powodzeniem możesz spożywać na kolację. Posyp rybę dużą ilością przypraw (jednak dodaj jak najmniej soli), skrop cytryną, dodaj kilka ząbków czosnku, zawiń w folię i wstaw do piekarnika. 



3. Grillowane lub pieczone warzywa

To jeden z moich ulubionych przepisów. Pokrój w plasterki cukinię, paprykę i bakłażana, dodaj ulubione przyprawy (zioła prowansalskie, oregano, tymianek) skrop odrobiną oliwy z oliwek i piecz w piekarniku aż zmiękną.



4. Pieczony kurczak lub indyk z warzywami

Przyprawiamy średniej wielkości filet z piersi kurczaka lub indyka, marynujemy go w ulubionych przyprawach, pieczemy w piekarniku. Podajemy z ugotowaną zieloną fasolką lub szparagami.




5. Guacamole

Osobiście nie przepadam za oryginalną wersją z limonką, dlatego dość mdły smak avocado przełamuję dodając miąższ pomidora. Pieprz, odrobina soli i gotowe!


6.   Zupa krem

Gotowana na kostce przygotowanej wcześniej z zamrożonego rosołu. Do bulionu wystarczy dodać warzywa: marchewkę, brokuły, seler, por. Gdy zmiękną dodajemy przyprawy i miksujemy.