JAK DBAĆ O FORMĘ ZIMĄ?
Zimą
nasza chęć do uprawiania sportu gwałtownie spada. Dni są krótkie i szare,
temperatura nie zachęca do wyjścia spod koca, a ochotę na czekoladę odczuwamy jakoś
bardziej intensywnie. I właśnie wtedy ruch jest nam najbardziej potrzebny!
Pozostając aktywnymi również w zimowe miesiące nie pozwalamy, by aura miała na
nas negatywny wpływ. Ćwiczenia powodują wydzielanie hormonu szczęścia, który w
chłodne i ciemne dni jest nam szczególnie potrzebny. Nie szukaj więc wymówek,
zmotywuj przyjaciółkę lub partnera i do dzieła!
1.
Karnet na siłownię
Korzystanie
z siłowni i fitness klubów to mój ulubiony sposób na aktywność w zimowe
miesiące. Obecnie korzystam z klubu tylko dla Pań. Bardzo odpowiada mi ta
opcja, klub jest niewielki, ale posiada wszelkie niezbędne sprzęty. Zazwyczaj
zaczynam od 45 cardio rowerek/elipsa/bieżnia, a potem wykonuję ćwiczenia na
wszystkie partie ciała
z wykorzystaniem przyrządów. Siłownię odwiedzam 2-3 razy w tygodniu. Najważniejsze dla mnie kryterium (choć wiem, że ciężkie do spełnienia poza dużymi miastami) to niewielka odległość od domu. W okolicach Świąt, Nowego Roku i Walentynek kluby oferują promocyjne ceny karnetów. Warto z nich korzystać.
z wykorzystaniem przyrządów. Siłownię odwiedzam 2-3 razy w tygodniu. Najważniejsze dla mnie kryterium (choć wiem, że ciężkie do spełnienia poza dużymi miastami) to niewielka odległość od domu. W okolicach Świąt, Nowego Roku i Walentynek kluby oferują promocyjne ceny karnetów. Warto z nich korzystać.
1.
Ćwiczenia w domu
Najprostsza
i najtańsza z opcji. Możesz wykorzystać dostępne na rynku płyty z treningami
(polecam te z Cindy Crawford – klasyka), filmiki na you-tube lub ćwiczyć ze
specjalnym sprzętem. Ja często wykonuję 3 serię moich ulubionych ćwiczeń na
wszystkie partie ciała. W dniach przerwy między treningami na siłowni robię w
domu 100-150 brzuszków. Do ćwiczeń chętnie
wykorzystuję hantle (2 kg), i skakankę.
1.
Długie spacery
Bieganie
zimą nie sprawia mi żadnej przyjemności, dlatego zupełnie z niego rezygnuję.
Przynajmniej raz w tygodniu wybieram się jednak na długi spacer (1,5 – 2h) w
dość szybkim tempie. Nie potrzebuje wtedy żadnego specjalnego stroju, taki
spacer jest wspaniałą okazja do uporządkowania własnych myśli. Wiele
wartościowych pomysłów wpada mi do głowy właśnie wtedy. Po dwugodzinnym szybkim
spacerze śpię jak dziecko!
1.
Basen
Wychodzenie
z mokrą głową na mróz nie wydaje się najrozsądniejszym pomysłem, ale dla mnie
nie istnieje bardziej odpowiednia pora roku na korzystanie z basenu. Regularne
pływanie wzmacnia nasze ciało, pięknie je rzeźbi, nie obciążając przy tym kręgosłupa
i stawów. Należy jednak dokładnie wysuszyć włosy i nie wychodzić z budynku
zaraz po opuszczeniu szatni. Warto usiąść choćby na 5-10 minut, poczytać
książkę lub gazetę. Po wyjściu z basenu obowiązkowo bierzemy prysznic z
łagodnym mleczkiem lub olejkiem i wcieramy w całe ciało balsam intensywnie
nawilżający!
1.
Sporty zimowe
W
tym roku zima w Polsce nie sprzyja uprawianiu typowo zimowych sportów. Jeśli macie
jednak możliwość skorzystania z miejskich lodowisk, sztucznych stoków
narciarskich, gorąco do tego zachęcam. Taka aktywność to przede wszystkim
wspaniała zabawa i okazja do spotkań z przyjaciółmi.
12 SIERPNIA 2014
Piękna jak: JAPONKA
Dzisiejszy
wpis jest pierwszym z cyklu „Piękna jak…”. Postanowiłam zebrać najskuteczniejsze
oraz najprostsze w zastosowaniu tajniki urody, wykorzystywane przez kobiety na
całym świecie. Mam nadzieję, że pomysł Wam się spodoba i tak jak ja
wprowadzicie do codziennych rytuałów pielęgnacyjnych porady z różnych zakątków
globu. Efekty gwarantowane!
Nieskazitelna
cera Japonek jest przedmiotem zazdrości wielu kobiet. Ich twarze są nie tylko
niezwykle promienne i pozbawione przebarwień, ale przede wszystkim bardzo długo
opierają się skutkom procesu starzenia. Zdjęcia 45-letnich mieszkanek kraju
kwitnącej wiśni, które wyglądają jak nastolatki widziała chyba większość z Was.
Jak one to robią?
1.
Masaże twarzy
Japonki
już od najmłodszych lat uczą się dbania o swoje buzie i
rozpoczynają profilaktykę antystarzeniową
dużo wcześniej niż Europejki – lepiej bowiem zapobiegać niż leczyć. Masaż
twarzy ma na celu zrelaksowanie mięśni,
które często pozostają w napięciu przez długie godziny w ciągu dnia. Delikatne opukiwanie
i koliste ruchy (nierozciągające skóry) sprzyjają
zachowaniu młodej cery. Można go stosować w trakcie nakładania kremu oraz podczas demakijażu.
2.
Unikaj słońca
Promienie
słoneczne odpowiedzialne są w bardzo dużym stopniu za przyspieszenie procesu starzenia
się naszej skóry. Powodują one przebarwienia i poparzenia, które trudno usunąć
nawet w gabinecie kosmetycznym. Nie bez przyczyny skóra 40-letniej Włoszki
wygląda dużo starzej niż skóra Norweżki w tym samym wieku. Aby zmniejszyć szkodliwe
działanie słońca stosuję krem z bardzo wysokim filtrem (bloker). Nakładam go
pod podkład nawet w zimie. Od kilku lat w ogóle się nie opalam. Aby skóra nie
wyglądała blado (przy moim typie urody nie jest to korzystne, stosuję balsamy
brązujące). W Japonii jasny odcień skóry ceniony jest tak bardzo, że kobiety
celowo malują twarz kosmetykami o ton lub dwa jaśniejszymi od naturalnego
odcienia cery.
3.
Dieta
Dieta
mieszkańców Japonii uznawana jest za jedną z najzdrowszych na świecie. Mnóstwo
ryb i owoców morza, ryż, zielona herbata lekkie, niskotłuszczowe posiłki, zapewniają im nie
tylko szczupłe sylwetki, ale także piękną cerę. W naszych sklepach dostępna
jest cała gama japońskich produktów spożywczych. Szczególnie polecam sproszkowane
algi (spirulinę), które zawierają mnóstwo białka, beta-karoten i magnez, a
także witaminy A, B, C, D, E i K. Niezwykle wartościowe są również wodorosty Wakame,
dobroczynnie działające na cały nasz organizm. Wodorosty i spirulinę znajdziecie
w sklepach ze zdrową żywnością. Ja kupuję je w sklepie internetowym Frisco: wodorosty, spirulina.
4.
Aktywny tryb życia i relaks
Do
zachowania pięknego wyglądu potrzebna jest nie tylko dieta, ale również
aktywność fizyczna. Joga to jedna z ulubionych form dbania o sylwetkę Japonek.
Poprawia sprawność, zwiększa elastyczność mięśni i wyszczupla ciało. Niezbędnym
elementem dnia jest również relaks. Twoje ciało musi mieć chwile na wytchnienie.
Medytacja pomaga wyciszyć emocje i rozluźnić mięśnie twarzy. Nie możemy
zapominać o zbawiennym wpływie snu na nasze zdrowie i urodę. Zarywanie nocy
surowo zabronione!
5.
Demakijaż
Demakijaż
twarzy to często zaniedbywana przez nas czynność. Ma ona jednak zasadniczy
wpływ na kondycję skóry. Demakijaż nie tylko oczyszcza ją z pozostałości
kosmetyków, ale także przygotowuje cerę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
Japonki przywiązują bardzo dużą wagę do dokładnego demakijażu. W ich łazienkach
kosmetyki oczyszczające zajmują największą ilość miejsca. Pamiętajmy, że jeden
preparat rzadko jest w stanie usunąć wszelkie zanieczyszczenia z naszej twarzy.
Skóra jest dokładnie oczyszczona, jeśli wilgotny wacik, którym dotykamy twarz
jest idealnie czysty. Pamiętajmy, aby twarz myć bardzo delikatnie.
6.
Nie tylko twarz
Nie
tylko pomarszczona twarz potrafi sprawić, że wyglądamy niekorzystnie. Delikatna
skóra na szyi, dekolcie czy dłoniach również wymaga specjalnej pielęgnacji.
Często nanosząc krem z filtrem zapominamy o dłoniach, tymczasem to na nich
najbardziej widoczne będą przebarwienia słoneczne, gdyż nie ukryjemy ich pod
podkładem. Obowiązkowym zabiegiem przed snem jest delikatne wmasowanie olejków
lub mleczka do ciała w skórę szyi i dekoltu. Podczas 8-godzinnego snu skóra
dekoltu bardzo się marszczy. Jeśli jest odpowiednio nawilżona będzie bardziej elastyczna
i rano szybciej wróci „do formy”.
8 LUTEGO 2014
GET NATURAL!
W codziennej diecie staram się dbać aby produkty, których
dostarczam swojemu organizmowi były jak najmniej przetworzone i jak najbardziej
naturalne. Wierzę, że to co oferuje nam natura jest dla nas najzdrowsze. Tymi
samymi zasadami kieruję się jeśli chodzi o produkty do pielęgnacji twarzy i
ciała. Mimo ogromnej liczby kosmetyków w naszych drogeriach, których etykietki
opatrzone są chwytliwymi hasłami: „natural”,
„bio”, „organic” mam świadomość, jak skomplikowanej obróbce muszą być
poddane składniki wszelkich kremów, żeli, maseczek i olejków zanim trafią do
pięknych buteleczek producenta. Staram
się zatem używać do codziennej pielęgnacji w 100% naturalnych produktów, które
znajduję … w swojej lodówce. Oto lista kilku sprawdzonych przeze mnie
„upiększaczy”.
Miód – nie tylko
nawilża skórę, ale także utrzymuje odpowiedni poziom wilgotności. Usuwa
zmarszczki, ujędrnia skórę, a nawet odkaża ją przez swoje silne działanie antybakteryjne.
Pomaga też złuszczać naskórek, a skórę z problemem rozszerzonych porów i złym
ukrwieniem, zwyczajnie leczy. Przyspiesza gojenie ran, oparzeń i odmrożeń,
zabezpiecza je przed zakażeniem bakteriami i drobnoustrojami. Poprawia
odżywienie tkanek, oczyszcza rany, przyspiesza ziarninowanie i gojenie ran,
działa więc przeciwzapalnie, regenerująco oraz przeciwbólowo.
Jogurt
naturalny- bogaty w witaminy B1,
B2, B6 i B12 oraz cynk, wapń i białko. Pomaga przy nieznacznych
poparzeniach, w tym poparzeniach słonecznych i ukąszeniach owadów. Jogurt
nałożony w formie maski na twarz przywraca jej wilgotność i gładkość, nadaje
się do wszystkich rodzajów skóry. Rozświetlająco podziała w połączeniu z
olejkiem różanym, poza tym ze względu na zawartość cynku złagodzi występowanie
wyprysków.
Płatki
owsiane zawierają:
Witaminę B1 - przyspiesza gojenie się ran
Witaminę B6 - utrzymuje równowagę
wodno-lipidową skóry
Witaminę E - ma zdolność neutralizowania wolnych
rodników, wbudowuje się w warstwy naskórka i struktury błon komórkowych,
chroniąc przed utlenieniem i zniszczeniem warstwę lipidową naskórka; zapobiega
wysuszeniu skóry i powstawaniu stanów zapalnych; zmniejsza rumień i obrzęk
spowodowany promieniowaniem ultrafioletowym; sprzyja tworzeniu kolagenu,
poprawia elastyczność i wygładza skórę; doskonale nawilża skórę; przeciwdziała
zmianom starczym, pomaga w likwidowaniu tzw. plam starczych, czyli przebarwień
skóry, najczęściej pojawiających się na twarzy i dłoniach.
Cynk - jest
niezbędny do produkcji kolagenu - białka tkanki łącznej potrzebnego do
prawidłowego gojenia się skóry, wykazano skuteczność cynku w leczeniu zmian
trądzikowych.
Wapń - działa antyseptycznie, hamuje stany zapalne, koi podrażnioną
skórę, bierze udział w uszczelnianiu błony komórkowej, wspomaga w leczeniu
alergii, wysypek skórnych.
Ogórek- wspaniale odświeża, ściąga
rozszerzone pory rozjaśnia, nawilża i zmiękcza skórę; skutecznie działa w walce
z przebarwieniami i piegami, działa również przeciwzmarszczkowo; zawiera dużo
witaminy K, wzmacniającej krzepliwość krwi i mikroelementy, takie jak: potas,
wapń, żelazo, magnez, czy fosfor. Ogórki działają oczyszczająco na organizm, są
także doskonałym lekarstwem na opuchliznę pod oczami, zapalenia skóry, wysypki
i poparzenia słoneczne.
Olej
kokosowy (mój absolutny faworyt) –zawiera witaminy B2, B6, C i E oraz kwas
foliowy, potas, wapń, magnez, fosfor, żelazo, sód i cynk; właściwości kwasu
laurynowego sprawiają, że znakomicie nadaje się do zwalczania infekcji, wysypek
i egzem, a także przyczynia się do leczenia drobnych skaleczeń i mikrourazów
skóry oraz łagodzi świąd i ból po ukąszeniach owadów; Olej kokosowy zawiera
także naturalne antyoksydanty, które zwalczają wolne rodniki, spowalniając
procesy starzenia się skóry, sprawiając jednocześnie, że staje się ona jędrna i
elastyczna. Olej posiada właściwości nawilżające, może być stosowany na skórę
całego ciała, a także jako maseczka lub serum na włosy. Jako jedyny olej chroni
włosy przed utratą protein, dzięki swej specyficznej budowie olej kokosowy jest
w stanie wniknąć w strukturę włosa i dokładnie go nawilżyć, dzięki czemu włosy
stają się miękkie, lśniące i mocne. Stosowanie na skórę głowy wzmacnia cebulki,
zapobiegając wypadaniu włosów. Zwiększa ukrwienie skóry i pomaga w walce z
łupieżem. Można stosować jako maseczkę na całą długość włosów (a także skórę)
przed myciem, lub nałożyć na same końcówki, aby zapobiec ich rozdwajaniu.
Kawa-
doskonała do sporządzenia kompresu antycelulitowego, poprawia krążenie i
ujędrnia skórę, znany jest również jej udział w likwidacji nagromadzonej tkanki
tłuszczowej, co przekłada się na redukcję cellulitu; kwas
chlorogenowy znajdujący się w ziarnach kawy chroni białka i lipidy znajdujące się
w skórze przed uszkodzeniami DNA jakie mogą zachodzić w skórze pod wpływem
działania światła słonecznego.
24 STYCZNIA 2014
Goji - recepta na zdrowie i młodość?
Pewnie większość z Was słyszała już o niezwykłych właściwościach owoców goji. W moim menu goszczą one niemal codziennie, szczególnie jako dodatek do owocowych koktajli. Wierzę, że ich regularne spożywanie wpłynie korzystnie nie tylko na moje zdrowie, ale i wygląd. Jagody goji nazywane są przecież „najzdrowszymi owocami na świecie”, a ich skład ma gwarantować opóźnienie procesów starzenia, wzmocnienie systemu odpornościowego oraz wzrost sił witalnych. Nie wiem jak Wy, ale ja myślę, że warto spróbować!
Analiza składu owoców wykazała, że goji jest jednym z
najbardziej bogatych w substancje odżywcze pokarmów na świecie! W 1988 roku
Instytut Żywienia Pekinie przeprowadził szczegółową analizę chemiczną i
odżywczą jagód goji. Odkryto, że zawierają one niesamowite ilości witamin,
minerałów, białek, aminokwasów i innych składników odżywczych.
Owoce goji poleca się w leczeniu reumatyzmu
spowodowanego zimnym i wilgotnym klimatem. Długotrwale stosowanie zapewnia
wzmocnienie stawów, kości, wzmacnia system odpornościowy, opóźnia procesy
starzenia, wyszczupla, powoduje wzrost witalności, poprawia wzrok, zapewnia
długowieczność. Jak wykazały badania, zawarty w jagodach polisacharyd posiada
silne działanie stymulujące odpornościowy poprzez zwiększenie poziomu
immunoglobulin, których poziom obniża się wraz wiekiem. Ich spożywanie zalecane
jest dzieciom z obniżoną odpornością oraz osobom żyjącym w dużym stresie.
Spożywanie goji hamuje syntezę cholesterolu,
zapobiegając przemianom tłuszczowym wątroby. Jagody Goji stosowane są w tradycyjnej
medycynie Wschodu jako lek przy chorobach serca, nerek, płuc oraz przy
dolegliwościach reumatycznych, schorzeniach wątroby, na wzmocnienie oczu,
mięśni i kości. Chińska literatura zielarska podkreśla szczególnie działanie
jagód, jako środka skutecznego w leczeniu patogenicznych stanów serca, wątroby,
śledziony, płuc i nerek. Owoce posiadają cały zestaw antyoksydantów, minerałów,
witamin (głównie C) i są niskokaloryczne. Suszone owoce propagowane są na Zachodzie
jako zdrowa żywność ze względu na wysoką zawartość witaminy C.
Mieszkańcy tybetańskich i mongolskich dolin, gdzie występują jagody
goji, darzą ten owoc niezwykłym uwielbieniem. Trudno się im dziwić biorąc pod
uwagę fakt, iż wierzą, że to właśnie ten owoc zapewnia im długie, wolne od chorób
życie. Jedna z chińskich legend opowiada o
człowieku, który dzięki spożywaniu zupy z goji żył ponad dwieście lat!
Korzyści płynące ze spożywania owoców goji:
1.
Chronią nasze DNA i zapobiegają starzeniu się
Bez stałej ochrony nasze DNA może zostać uszkodzone
na przykład przez toksyny pochodzące z niezdrowej żywności. Tego typu
uszkodzenia czynią nasz organizm podatnym na wszelkiego rodzaju choroby i
przedwczesne starzenie. Znakomitym lekarstwem na to są antyoksydanty. Badania
wykazały, że owoce goji są niezwykle bogate w te związki chemiczne.
2.
Dodają energii i pomagają w walce ze stresem
Jagody Goji pomagają organizmowi skutecznie
radzić sobie ze stresem. Wspomaga pracę nadnerczy , na które stres działa
wyjątkowo niekorzystnie.
3.
Zwiększają libido
W Azji jagody goji są znane jako silny
afrodyzjak . Zwiększają poziom testosteronu, który pobudza libido u mężczyzn i
kobiet . Ponadto poprawiają one ogólną kondycję , nastrój i samopoczucie , które są ważne dla satysfakcjonującego życia
seksualnego.
Starożytne chińskie przysłowie mówi:
"Ten, kto podróżuje tysiące kilometrów z dala od domu, nie powinien jeść
goji !"
4.
Wspomagają produkcję hormonu wzrostu
Przeciętny 70-latek produkuje 10 razy mniej
hormonu wzrostu niż przeciętny 20-latek. Wysokie stężenie składników odżywczych
zawartych w jagodach goji stymuluje produkcję tego znanego z odmładzających
właściwości związku chemicznego.
5.
Wspomagają serce
Jagody goji uważane są za naturalny środek
zapobiegający chorobom serca przez działanie obniżające ciśnienie krwi, a także
równoważące poziom cholesterolu.
Agata
17 STYCZNIA 2014
Jak (wreszcie) zrzucić zbędne kilogramy (na dobre)?
Porzuć myślenie: „Muszę
schudnąć 5 kilogramów w trzy tygodnie”. Po pierwsze dlatego, że efekty takiej
diety są bardzo krótkotrwałe (o ile w ogóle uda Ci się tyle zrzucić). Jeśli
dieta ma być skuteczna, musi trwać co najmniej kilka miesięcy. Nasz organizm
musi mieć odpowiednią ilość czasu, aby przyzwyczaić się do zmian i „przestawić”
swój tryb działania. Przywykł już pewnie do tego, że na śniadanie w pośpiechu wrzucałaś w siebie
słodką drożdżówkę lub pączka, potem raczyłaś się sałatką z barku w pobliżu
pracy (polaną hektolitrami sosu z ogromną ilością cukru i kalorii), a na
kolację porcją obiadu, której nie powstydziłby się pracujący fizycznie
dwumetrowy mężczyzna. Twoje ciało jest jednak sprytniejsze od Ciebie. Jeśli nie
dostarczałaś mu odpowiedniej porcji energii co kilka godzin, „zapamiętał” to i
odkładał zapasy „na czarną godzinę”. Te zapasy to właśnie niechciane fałdki tłuszczu
na brzuchu, pośladkach i udach.
Aby się ich pozbyć
należy wcielić w życie plan, który sprawi, że Twój organizm otrzyma tylko tyle
kalorii ile potrzebuje, aby funkcjonować. Będziesz ich mu dostarczać
regularnie, dzięki czemu nie będzie musiał odkładać nic na później. Przez kilka
pierwszych tygodni będzie ciężko, ale pamiętaj – no pain, no gain!
1.
Określ ilość kalorii i wartości odżywczych, jaką
musisz spożywać każdego dnia.
Dla każdego człowieka ilość spożywanych kalorii potrzebna do
prawidłowego funkcjonowania jest inna. Zapotrzebowanie kaloryczne zmienia się w
zależności od płci, wieku, intensywności pracy. Ustal ile kalorii dziennie
powinnaś spożywać biorąc pod uwagę te kryteria. Tutaj znajdziesz wzór http://boskie-cialo.pl/ile-kalorii-dziennie-mam-spozywac/.
2.
Sprawdź czy Twoja upragniona waga mieści się w
„normie”.
Być może to ile chcesz zrzucić jest absolutnie niewskazane dla Twojego zdrowia. W obliczeniu idealnej wagi pomoże Ci kalkulator BMI. Pamiętaj, że najzdrowsze tempo chudnięcia to 2-4 kg na miesiąc (organizm nie jest zbytnio obciążony, a Tobie nie grozi efekt jo-jo).
Być może to ile chcesz zrzucić jest absolutnie niewskazane dla Twojego zdrowia. W obliczeniu idealnej wagi pomoże Ci kalkulator BMI. Pamiętaj, że najzdrowsze tempo chudnięcia to 2-4 kg na miesiąc (organizm nie jest zbytnio obciążony, a Tobie nie grozi efekt jo-jo).
3.
Dokładnie ustal co możesz, a czego nie możesz
jeść.
Weź pod uwagę wszelkie
alergie, nietolerancje na pokarmy i Twoje osobiste preferencje. Nie licz na to,
że przetrwasz kilka miesięcy na diecie, która składa się z produktów, których
wcześniej nie brałaś do ust. Opracuj zdrowy kompromis, nowe elementy wprowadzaj
stopniowo.
4.
Ułóż jadłospis na najbliższy miesiąc, zaplanuj
godziny posiłków (załóż dzienniczek).
Planowanie to bardzo
istotny element odchudzania. Pozwoli Ci nie tylko ustalić szczegółowo co i o
której godzinie będziesz jadła, jakie będą proporcje białka i węglowodanów, ale
także pomoże ułożyć listę zakupów. Rób to zawsze bardzo szczegółowo, analizując
dokładnie swój plan dnia, obowiązki związane z pracą i domem. Nie oszukuj się,
że uda Ci się od teraz zorganizować swoje życie zgodnie z dietą. To raczej
dieta musi odpowiadać Twojemu indywidualnemu trybowi dnia, ilości zajęć,
konkretnym godzinom, w których możesz na przykład podgrzać posiłek. Ustalenie
tego wszystkiego wcześniej pozwoli uniknąć stresujących sytuacji, w których nie
masz nic w lodówce i pochłaniasz pizzę lub kebab.
5.
Zaplanuj aktywność fizyczną 3-4 razy w tygodniu.
Idealnie byłoby gdybyś
ćwiczyła 3-4 razy w tygodniu po 45 minut. Po każdym dniu treningu powinien
nastąpić jeden dzień regeneracji (zwłaszcza jeśli dopiero zaczynasz przygodę ze
sportem). Zaplanuj dwa treningi siłowe i dwa cardio. Pamiętaj o rozgrzewce! Nic tak nie demotywuje jak zakwasy
trwające trzy dni ...
6.
Pij wodę! (najlepiej z cytryną).
Woda oczyszcza organizm,
nawadnia go, reguluje trawienie i pomaga (choć trochę) zapomnieć o głodzie.
Jeśli wyciśniesz do niej sok z cytryny, pomożesz organizmowi utrzymać równowagę
kwasowo-zasadową.
7.
W Twojej diecie nie może zabraknąć owoców i
warzyw!
Ustalając jadłospis nie
możesz zapomnieć o uwzględnieniu w nim 3-5 porcji warzyw każdego dnia. Pamiętaj
– nie traktuj tego ważnego etapu w życiu jako terapii odchudzającej, miej na
celu piękne, ale przede wszystkim zdrowe ciało! Warzywa dostarczają nam ważnych
witamin i minerałów. Sprawiają, że jesteśmy bardziej odporne na choroby,
wolniej się starzejemy, nasza skóra wygląda piękniej i mamy więcej energii i
witalności.
8.
Uważaj na cukry w owocach i sokach.
O tym, że słodycze są
wrogiem szczupłej sylwetki chyba wspominać nie muszę. Pamiętajmy jednak, że
dużą ich ilość zawierają także owoce i naturalne soki owocowe (nawet te 100%).
Szklanka soku rano i cytrusy do południa są jak najbardziej dobrym pomysłem,
ale sałatka owocowa na kolację już nie. Po południu Twój metabolizm zwalnia,
spada także Twoja aktywność, a co za tym idzie zapotrzebowanie kaloryczne. Nie
utrudniaj zadania swojemu organizmowi i nie dostarczaj mu wtedy substancji,
które ciężko mu trawić.
9.
Podstawowy zestaw wszystkich odchudzających się:
plastikowe pojemniczki, waga kuchenna, strój do ćwiczeń.
Plastikowe pojemniczki
to element absolutnie obowiązkowy. Wszystkie posiłki staraj się przygotowywać w
domu, dzięki temu będziesz dokładnie wiedziała jaki jest ich skład i w jaki
sposób zostały przygotowane (a to bardzo ważne). Posiłki na lunch i obiad przygotowuj
wieczorem (jeśli to możliwe) lub rano. Podziel na niewielkie porcje i wyjmuj z
dumą – niech wszyscy widzą, że dbasz o siebie!
Waga kuchenna pomaga
zwłaszcza na początku. Aby nasza dieta była skuteczna musimy każdego dnia
dostarczać naszemu organizmowi odpowiednią ilość białek, tłuszczów i
węglowodanów. Bez wagi ciężko jest ustalić czy porcja ryżu lub makaronu nie
jest za duża.
Sportowy strój musi być
dopasowany do rodzaju aktywności fizycznej, która ma Cię doprowadzić do
wymarzonej sylwetki. Ważne, żeby była wygodna i żebyś czuła się w niej
swobodnie. Z doświadczenia wiem, że wizyta w sklepie sportowym w celu
zakupienia nowej pary legginsów działają bardzo pozytywnie na wzrost motywacji
do ćwiczeń :)
10. Uwierz,
że potrafisz!
Najważniejsze jest Twoje
nastawienie. Musisz uwierzyć, że tym razem się uda, bo wiesz jak, a przede
wszystkim, wiesz po co. Sam spadek wagi nie jest już celem samym w sobie, to
tylko miły efekt uboczny w walce o zdrowie, piękno, młodość i dobre
samopoczucie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz