Beż
i czerń to jedno z moich ulubionych kolorystycznych połączeń, sprawdza się
zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym. Możecie potraktować trend dosłownie:
wszystkie elementy garderoby w odcieniach beżu i czerni lub do jednokolorowej
stylizacji dołączyć jedynie dodatki w kontrastowych barwach. Czarno-beżowy
strój świetnie dopełniają białe lub szare elementy. Oto kilka moich ulubionych
wyszukanych w Internecie stylizacji:
czwartek, 28 sierpnia 2014
środa, 20 sierpnia 2014
Fall Fashion: BASICS
Początek jesieni to moja ulubiona „modowa” pora. Uwielbiam wszelkiego rodzaju trencze, swetry, botki, kapelusze i szale. Pogoda jest jeszcze na tyle przyjemna, że możemy uzupełnić strój przeciwsłonecznymi okularami, które moim zdaniem zawsze dodają stylizacji pewnego rodzaju elegancji. No i te odcienie brązu, rudości, zgaszona zieleń. Kocham jesień! Dzisiejszy post nie będzie jeszcze poświęcony tegorocznym trendom (ten jest w przygotowaniu), ale niezbędnym rzeczom, które powinny zagościć w szafie każdej kobiety. W poniższe elementy garderoby warto zainwestować. Wydatek z pewnością się opłaci, bo będzie służył nam całe lata i to przy wielu okazjach.
1.
Klasyczny beżowy trencz
Absolutnie
niedoścignionym wzorem jest trencz marki Burberry. Jego cena jest jednak wysoka.
Ja swój (bardzo podobny) kupiłam w Zarze. Uwielbiam go! Pasuje zarówno do
eleganckich stylizacji (sukienka + buty na wysokim obcasie), jak i tych
bardziej sportowych (spodnie i sportowe buty).
2.
Mała czarna
Genialny
pomysł Coco Chanel, który stal się podstawowym wyposażeniem szafy kobiet w
każdym wieku. Mała czarna musi być wykonana z wysokiej jakości materiału i być
dopasowana do Twojej sylwetki. Ja najbardziej lubię te o bardzo prostym
fasonie. Dzięki dodatkom mogę dostosować ją do każdej okazji.
3.
Biała koszula
Niezbędna.
Potrafi sprawić, że wyglądasz elegancko nawet w dżinsach. Zdecydowanie warta
wydania większej sumy. Przyda się na
oficjalne wydarzenia w pracy, rodzinne kolacje, a nawet randki.
4.
Ołówkowa spódnica
Wspaniale
podkreśla zgrabne nogi i pupę. Sprawia też, że poruszamy się z większą gracją.
Jeśli macie kilka nadprogramowych kilogramów, ołówkowa spódnica będzie dobrze
prezentować się z kozakami na wysokim obcasie.
5.
Dopasowana czarna/granatowa marynarka
Długo
szukałam takiej, która odpowiadałaby moim wymaganiom. W końcu znalazłam idealną
w Massimo Dutti. Uwielbiam połączenie marynarki z białą koszulą, dżinsami i
butami typu lordsy. Jest niezwykle wygodne i doskonale nadaję się zarówno na
służbową kolację, jak i na spotkanie z przyjaciółkami.
6.
Czarne eleganckie spodnie
Spodnie
muszą być uszyte z wysokiej jakości tkaniny. Wtedy zachowają swój kształt i nie
stracą koloru. Ja uwielbiam te o długości 7/8, na które modę zapoczątkowała
niezastąpiona Audrey Hepburn. Obecnie modne są te z wytłaczanymi wzorami.
Wspaniale prezentują się z balerinami.
7.
Okulary
Klasyczne
ciemne okulary dodają elegancji nawet najprostszej stylizacji. Jesienią zwykle
rezygnuję z kolorowych szkieł i cienkich oprawek. Kultowy model Ray Ban
Wayfarer jest wtedy najlepszym wyborem.
wtorek, 12 sierpnia 2014
Piękna jak: JAPONKA
Dzisiejszy
wpis jest pierwszym z cyklu „Piękna jak…”. Postanowiłam zebrać najskuteczniejsze
oraz najprostsze w zastosowaniu tajniki urody, wykorzystywane przez kobiety na
całym świecie. Mam nadzieję, że pomysł Wam się spodoba i tak jak ja
wprowadzicie do codziennych rytuałów pielęgnacyjnych porady z różnych zakątków
globu. Efekty gwarantowane!
Nieskazitelna
cera Japonek jest przedmiotem zazdrości wielu kobiet. Ich twarze są nie tylko
niezwykle promienne i pozbawione przebarwień, ale przede wszystkim bardzo długo
opierają się skutkom procesu starzenia. Zdjęcia 45-letnich mieszkanek kraju
kwitnącej wiśni, które wyglądają jak nastolatki widziała chyba większość z Was.
Jak one to robią?
1.
Masaże twarzy
Japonki
już od najmłodszych lat uczą się dbania o swoje buzie i
rozpoczynają profilaktykę antystarzeniową
dużo wcześniej niż Europejki – lepiej bowiem zapobiegać niż leczyć. Masaż
twarzy ma na celu zrelaksowanie mięśni,
które często pozostają w napięciu przez długie godziny w ciągu dnia. Delikatne opukiwanie
i koliste ruchy (nierozciągające skóry) sprzyjają
zachowaniu młodej cery. Można go stosować w trakcie nakładania kremu oraz podczas demakijażu.
2.
Unikaj słońca
Promienie
słoneczne odpowiedzialne są w bardzo dużym stopniu za przyspieszenie procesu starzenia
się naszej skóry. Powodują one przebarwienia i poparzenia, które trudno usunąć
nawet w gabinecie kosmetycznym. Nie bez przyczyny skóra 40-letniej Włoszki
wygląda dużo starzej niż skóra Norweżki w tym samym wieku. Aby zmniejszyć szkodliwe
działanie słońca stosuję krem z bardzo wysokim filtrem (bloker). Nakładam go
pod podkład nawet w zimie. Od kilku lat w ogóle się nie opalam. Aby skóra nie
wyglądała blado (przy moim typie urody nie jest to korzystne) stosuję balsamy
brązujące. W Japonii jasny odcień skóry ceniony jest tak bardzo, że kobiety
celowo malują twarz kosmetykami o ton lub dwa jaśniejszymi od naturalnego
odcienia cery.
3.
Dieta
Dieta
mieszkańców Japonii uznawana jest za jedną z najzdrowszych na świecie. Mnóstwo
ryb i owoców morza, ryż, zielona herbata, lekkie niskotłuszczowe posiłki, zapewniają im nie
tylko szczupłe sylwetki, ale także piękną cerę. W naszych sklepach dostępna
jest cała gama japońskich produktów spożywczych. Szczególnie polecam sproszkowane
algi (spirulinę), które zawierają mnóstwo białka, beta-karoten i magnez, a
także witaminy A, B, C, D, E i K. Niezwykle wartościowe są również wodorosty Wakame,
dobroczynnie działające na cały nasz organizm. Wodorosty i spirulinę znajdziecie
w sklepach ze zdrową żywnością. Ja kupuję je w sklepie internetowym Frisco: wodorosty, spirulina.
4.
Aktywny tryb życia i relaks
Do
zachowania pięknego wyglądu potrzebna jest nie tylko dieta, ale również
aktywność fizyczna. Joga to jedna z ulubionych form dbania o sylwetkę Japonek.
Poprawia sprawność, zwiększa elastyczność mięśni i wyszczupla ciało. Niezbędnym
elementem dnia jest również relaks. Twoje ciało musi mieć chwile na wytchnienie.
Medytacja pomaga wyciszyć emocje i rozluźnić mięśnie twarzy. Nie możemy
zapominać o zbawiennym wpływie snu na nasze zdrowie i urodę. Zarywanie nocy
surowo zabronione!
5.
Demakijaż
Demakijaż
twarzy to często zaniedbywana przez nas czynność. Ma ona jednak zasadniczy
wpływ na kondycję skóry. Demakijaż nie tylko oczyszcza ją z pozostałości
kosmetyków, ale także przygotowuje cerę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
Japonki przywiązują bardzo dużą wagę do dokładnego demakijażu. W ich łazienkach
kosmetyki oczyszczające zajmują największą ilość miejsca. Pamiętajmy, że jeden
preparat rzadko jest w stanie usunąć wszelkie zanieczyszczenia z naszej twarzy.
Skóra jest dokładnie oczyszczona, jeśli wilgotny wacik, którym dotykamy twarz
jest idealnie czysty. Pamiętajmy, aby twarz myć bardzo delikatnie.
6.
Nie tylko twarz
Nie
tylko pomarszczona twarz potrafi sprawić, że wyglądamy niekorzystnie. Delikatna
skóra na szyi, dekolcie czy dłoniach również wymaga specjalnej pielęgnacji.
Często nanosząc krem z filtrem zapominamy o dłoniach, tymczasem to na nich
najbardziej widoczne będą przebarwienia słoneczne, gdyż nie ukryjemy ich pod
podkładem. Obowiązkowym zabiegiem przed snem jest delikatne wmasowanie olejków
lub mleczka do ciała w skórę szyi i dekoltu. Podczas 8-godzinnego snu skóra
dekoltu bardzo się marszczy. Jeśli jest odpowiednio nawilżona będzie bardziej elastyczna
i rano szybciej wróci „do formy”.
sobota, 9 sierpnia 2014
Design: beige & gray
Połączenie beżu z szarościami to zdecydowanie mój ukochany sposób na urządzanie mieszkania. Duet ten doskonale sprawdza się we wszystkich pomieszczeniach: salonie, sypialni, łazience i kuchni. Pamiętajmy, że szary kolor może sprawić, że wnętrze stanie się nieco ponure. Dużo elementów w tym kolorze wygląda najlepiej w bardzo jasnych i przestronnych wnętrzach. W takich, szarością można pokryć nawet całe ściany (świetnie wyglądają wtedy białe fasety i listwy przypodłogowe, a także framugi drzwi). Jeśli do naszego wnętrza dociera ograniczona ilość światła, postarajmy się dobierać głównie szare dodatki: zasłony, obicia foteli i sof, poduszki. Zadbajmy również o intensywne oświetlenie: jedna lampa wisząca w centrum salonu to zdecydowanie za mało. Małe lampki na komodach oraz kinkiety na ścianie dodadzą wnętrzu ciepła i przytulnego charakteru. Przy dużej ilości szarego koloru warto również zainwestować w takie elementy jak białe kwiaty, srebrne ramki na zdjęcia czy szklane świeczniki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)