Staraj się zjawiać w
pracy kilka minut przed ustaloną godziną, aby zdążyć włączyć komputer, zaparzyć
kawę i przywitać się z koleżanką zanim wybije pełna godzina. Punktualność to
sygnał dla Twojego szefa, że można na Ciebie liczyć i że w pełni panujesz nad
swoim czasem. Zawsze wyruszaj z domu z kilkunastominutowym zapasem, żeby być
przygotowaną na niemiłe niespodzianki (zepsuty autobus, wypadek na drodze, czy
wstąpienie do kiosku, bo akurat skończył Ci się bilet miesięczny).
Wywiązuj
się z powierzonych zadań.
Nie przyjmuj na siebie
mnóstwa obowiązków tylko po ty, by zaimponować przełożonym. Jedno świetnie
wykonane zlecenie jest dużo bardziej wartościowe w oczach szefa, niż trzy
niedokończone. Jeśli wiesz, że termin oddania projektu jest bliski, a Ty jesteś
jeszcze daleko od jego ukończenia, postaraj się ułożyć listę priorytetów. Może
kawę z przyjaciółką uda się przesunąć na kolejny tydzień lub weekend, a zakupy
zrobić przez Internet? Jeśli już się do czegoś zobowiązałaś, postaraj się
zrobić wszystko co w Twojej mocy, by zrealizować zadanie. Jeśli jednak wiesz,
że sama nie dasz rady – poproś o pomoc. Dla przełożonych liczy się efekt
finalny. Jeśli przyznasz się, że źle zaplanowałaś działania, ale uda Ci się to
w porę naprawić, szef z pewnością to doceni.
Bądź
szczera i prawdomówna.
Ta zasada dotyczy
zarówno tego, co mówisz swoim współpracownikom na temat pracy, jak również
sprawy z nią zupełnie nie związane. Nie udawaj, że przepadasz za szefową działu
tylko dlatego, że jest ulubienicą prezesa spółki. Prędzej czy później wymknie
Ci się coś niepochlebnego na jej temat, a wtedy wyjdziesz na osobę dwulicową i
fałszywą, a takie nie cieszą się zbytnią sympatią i zaufaniem. Nie fantazjuj
też na temat swoich poprzednich osiągnięć czy rodziny. Nikt nie zabrania Ci być
dumną ze swoich dzieci i podkreślać ich zalet, jeśli jednak pochwalisz się
koleżankom, że Twój syn wygrał olimpiadę matematyczną, a potem będziesz musiała
odbyć przy nich telefoniczną rozmowę z jego matematyczką na temat zagrożenia
latorośli z przedmiotu, narazisz się jedynie na śmieszność.
Jeśli
masz mówić źle – nie mów wcale.
Niezależnie gdzie
będziesz pracować, jeśli to nie Ty sama dobierasz sobie współpracowników,
zawsze znajdzie się wśród nich osoba, której nie będziesz darzyć sympatią.
Przyjmij ten fakt jako naturalną kolej rzeczy. Jedyne co możesz zrobić to
zastanowić się z czego wynika jej wrogie nastawienie do Ciebie. Może kiedyś
zwróciłaś jej uwagę w niemiły sposób, zakwestionowałaś słuszność jej pomysłu
podczas służbowego spotkania lub po prostu nie odpowiedziałaś na rzucone w
pośpiechu „cześć”. My kobiety jesteśmy bardzo emocjonalne, a do tego niestety
wciąż bardzo niepewne siebie. Wystarczy mała złośliwość ze strony koleżanki z
pracy, aby zupełnie zepsuć nam humor na resztę dnia. Naturalną obroną przed
takim zachowaniem jest wroga postawa wobec osoby, która sprawiła nam przykrość.
Zastanów się, czy nie masz na sumieniu jakiegoś grzeszku. Jeśli tak, pomyśl jak
można to naprawić. Komplement na temat nowej sukienki? Miły uśmiech? Złota
zasada, która zawsze się sprawdza to nie mówić źle o innych. Tylko osoby
zakompleksione, niepewne siebie i własnej wartości potrzebują słabości innych,
by rosnąć w siłę. Ty tak przecież nie postępujesz, prawda? Nie masz nic pozytywnego do powiedzenia – nie
mów wcale.
Pracuj
nad sobą.
Każda firma potrzebuje
osób, które nieustannie się rozwijają i szukają nowych rozwiązań. Pomyśl jakie
umiejętności przydałyby Ci się, aby lepiej wykonywać swoje obowiązki. Nauka
języka, w którym porozumiewa się Wasz największy klient? Zapoznanie się z
programem graficznym? Szkolenie z autoprezentacji? Potraktuj to jak inwestycję
w siebie. Być może właśnie te kompetencje sprawią, że awansujesz lub zdobędziesz
wyższe stanowisko w nowej firmie. Zapytaj szefa czy mógłby sfinansować Twoją
naukę (przed rozmową koniecznie przygotuj argumenty dla których powinien to
zrobić).
Bądź
życzliwa, ale nie podlizuj się.
Ludzie dużo chętniej
pracują z osobami uśmiechniętymi i życzliwymi niż z wiecznymi pesymistami.
Staraj się zawsze wysłuchać do końca tego co mówią Twoi koledzy, nie wyśmiewaj
ich pomysłów, nie przerywaj im. Jeśli szczególnie kogoś lubisz – pokaż to.
Połóż mu na biurku czekoladkę, zaparz pyszną kawę, przyklej do monitora
karteczkę z miłym zdaniem i uśmiechniętą buźką. Bycie sympatycznym i życzliwym
nie ma jednak nic wspólnego z lizusostwem. Ktoś kto przytakuje nietrafionym
pomysłom przełożonych, chwali nowy strój, który wcale mu się nie podoba, z
pewnością nie będzie się cieszył zaufaniem i sympatią kolegów.
Szukaj
okazji do samorozwoju (i awansu).
Twój koordynator
przechodzi na emeryturę lub zmienia pracę? To idealny moment na awans!
Wykorzystaj okazję zaraz po otrzymaniu informacji, aby zaprezentować się z jak
najlepszej strony. Jak tylko okaże się, że poszukują kogoś na jego miejsce –
walcz! Przygotuj prezentację ze swoimi osiągnięciami, przedstaw czym zajmowałaś
się do tej pory, zaprezentuj swoje mocne strony. Pomyśl jakie pytania może
zadać Ci osoba rekrutująca nowego pracownika. Mów o swoich zaletach, prezentuj
z dumą swoje dokonania, ale nie ubarwiaj ich zbytnio. Pochwal zespół, który z
Tobą pracował. Może masz już jakieś pomysły na to, co zrobiłabyś gdybyś dostała
ten awans. Powiedz o nich, pamiętaj jednak, żeby nie sprawiać wrażenia jakbyś
już dostała te pracę.
Zaznaczaj
swoją obecność.
Szare myszki nigdy nie
osiągną spektakularnego sukcesu. I zawsze będą dygotać na sam dźwięk słowa
„redukcje”. Nie bądź szarą myszką. Podczas każdego spotkania postaraj się
dorzucić choć jedno konstruktywne zdanie do dyskusji. Jeśli masz jakiś pomysł,
który mógłby usprawnić działanie zespołu, podnieść sprzedaż – powiedz o tym.
Nawet jeśli nie zostanie on wprowadzony, zaprezentujesz się jako osoba, która
myśli o przyszłości firmy, szuka nowych rozwiązań i chce się rozwijać.
Nie
narzekaj.
Każdej z nas zdarza się
cięższy dzień. Zaspałaś, samochód nie odpalił z parkingu, dziecko wylało kakao
na sukienkę, która planowałaś założyć, a partner nie rozumie dlaczego tak się
upierasz przy tym, żeby tegoroczne wakacje spędzić akurat nad morzem. Znamy to
wszystkie. Nie poprawi jednak sytuacji wykrzyczenie wszystkich swoich żali sekundę
po wejściu do biura. Myślisz, że jesteś jedyną, której tego poranka coś się nie
udało? Twoi koledzy też maja problemy, być może dużo poważniejsze niż Ci się
wydaje. Jeśli potrzebujesz się komuś wyżalić, zadzwoń do mamy, przyjaciółki lub
pogadaj z mężem. W pracy bądź profesjonalna. Narzekanie na to, że jesteś
„zawalona robotą” też jest niedopuszczalne. Zawsze ktoś może pomyśleć, że się
po prostu nie wyrabiasz, a to nie najlepiej o Tobie świadczy.
Agata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz